W tych miejscach na Podkarpaciu jest najwyższe bezrobocie. Ekspert mówi nam o przyczynach

2025-09-22 13:06

Na Podkarpaciu spadła liczba ofert pracy. Nieznacznie wzrosło także bezrobocie. Tak wynika z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie. Statystyki pokazują wyraźnie, że w tej chwili na Podkarpaciu mamy ponad 69 tysięcy bezrobotnych. Choć w miastach wojewódzkich sytuacja na rynku pracy wygląda stosunkowo dobrze, niektóre powiaty wciąż odnotowują wysokie stopy bezrobocia. Czym jest to spowodowane?

Pracownik

i

Autor: Pexels.com Jak wygląda sytuacja z bezrobociem w regionie?
  • Na Podkarpaciu odnotowano nieznaczny wzrost bezrobocia i spadek ofert pracy, co budzi pytania o stabilność lokalnego rynku.
  • Stopa bezrobocia w regionie wynosi 8,7%, a w niektórych powiatach przekracza 19%.
  • Ekspert z Wojewódzkiego Urzędu Pracy wskazuje na depopulację. Istotne są też lokalne różnice gospodarcze.

W tych miejscach na Podkarpaciu jest najwyższe bezrobocie. Ekspert z Wojewódzkiego Urzędu Pracy mówi nam o przyczynach bezrobocia

Podkarpacie wciąż boryka się z nierównomiernym rozkładem bezrobocia w regionie. Według najnowszych danych Urzędu Statystycznego w Rzeszowie, stopa bezrobocia w województwie wynosi obecnie 8,7%, podczas gdy w skali kraju wskaźnik ten plasuje się na poziomie 5,4%. Liczba osób pozostających bez pracy w regionie nadal jest znacząca i wynosi 69 102 osoby. Jak podkreśla Krzysztof Powrózek z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie, w ostatnim miesiącu obserwujemy niewielki wzrost bezrobocia o 0,2%, czyli o około 1250 osób. Ekspert zwraca uwagę, że są to jednak niewielkie wahania i może mieć tu miejsce jedynie krótkoterminowa anomalia w trendzie spadkowym bezrobocia w regionie.

Mówimy o anomaliach, to takie ostatnio modne słowo w Polsce. Mam nadzieję, że to zostanie wciąż na etapie anomalii. I dane wrócą do średniorocznych wykresów, które pokazują, że do tej pory malejące bezrobocie wciąż będzie nam powoli, ale jednak się obniżać - słyszymy. 

Najwyższe wskaźniki bezrobocia w Podkarpaciu notowane są w powiatach brzozowskim (19,6%), leskim (17,7%), strzyżowskim (17,0%) i niżańskim (16,0%). Wysokie wartości utrzymują się także w powiatach przemyskim (15,3%) i bieszczadzkim (14,9%). Z kolei najniższe stopy bezrobocia rejestrowanego występują w Rzeszowie oraz Krośnie, a także w powiatach dębickim (4,7%), mieleckim (5,7%) i stalowowolskim (5,7%). Tak duże zróżnicowanie w skali regionu pokazuje, że mimo korzystnych wskaźników ogólnych, niektóre powiaty wciąż zmagają się z poważnym problemem rynku pracy.

Ekspert WUP w Rzeszowie wskazuje kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze, depopulacja regionu wpływa na rynek pracy. Pracodawcy mają problem z obsadzeniem wolnych miejsc pracy, szczególnie w sektorach wymagających specjalistycznych umiejętności, takich jak budownictwo, służba zdrowia czy transport i logistyka.

Takie są warunki podkarpackiego rynku pracy. Z tego typu problemami spotyka się nie tylko chyba Podkarpacie, ale wiele regionów w Polsce i podejrzewam, że również na świecie - zaznacza Krzysztof Powrózek. 

Lokalne różnice gospodarcze między powiatami powodują także, że nie wszędzie rozwój gospodarczy przekłada się na nowe miejsca pracy. Powiaty o wyższym bezrobociu często mają ograniczony rynek inwestycyjny i mniejszą liczbę dużych zakładów pracy.

Mała liczba zwolnień na Podkarpaciu

Krzysztof Powrózek zwraca jednak uwagę, że pomimo wzrostu bezrobocia, liczba zwolnień grupowych w regionie jest minimalna. W ostatnim miesiącu odnotowano tylko jeden przypadek zwolnień, w którym 24 osoby straciły pracę. 

To może też pokazywać, że kondycja podkarpackiej gospodarki nie jest taka zła, jakby nam się mogło wydawać - słyszymy. 

Analizując dane szczegółowo, widać też, że miasta wojewódzkie i powiaty bardziej zurbanizowane oferują lepsze perspektywy zatrudnienia, co przyciąga osoby poszukujące pracy. Tymczasem powiaty o najwyższym bezrobociu często borykają się z problemami infrastrukturalnymi, mniejszą liczbą inwestycji i ograniczoną dostępnością miejsc pracy w sektorach przemysłowych i usługowych.

Zdaniem Krzysztofa Powrózka, kluczowe będzie monitorowanie sytuacji w kolejnych miesiącach, aby stwierdzić, czy obecny wzrost bezrobocia jest jedynie krótkoterminową anomalią, czy sygnałem poważniejszych zmian na rynku pracy w regionie.

Warto pamiętać też o tym, że to pracodawcy najlepiej czują koniunkturę na rynku. Wiedzą, przewidują lub próbują się dostosować do koniunktury, która pojawia się i dotyka nas tym swoim geopolitycznym ramieniem - podkreśla ekspert. 

Piotr Arak: Widzimy niepokojące sygnały. Bezrobocie może wzrosnąć
Rzeszów Radio ESKA Google News