W Egipcie zatonęła łódź z turystami z Polski?
U wybrzeży Morza Czerwonego zatonęła w poniedziałek łódź turystyczna. Na pokładzie było 45 osób; na razie uratowano 16, a poszukiwania pozostałych wciąż trwają – podała agencja Reutera, powołując się na lokalne władze.
Rzecznik MSZ zapytany przez, czy na pokładzie statku byli Polacy, odparł, że możliwe, iż dwóch turystów mogło mieć polskie obywatelstwo.
Na razie mamy informację, że dwóch turystów mogło mieć obywatelstwo polskie, tyle o nich wiemy, to jest wszystko co na razie możemy powiedzieć - przekazał rzecznik MSZ.
ZOBACZ: Strażacy na międzynarodowych ćwiczeniach „EU MODEX Austria 2024"
Trwa akcja ratunkowa
Niektórzy z pasażerowie zostali uratowani przez helikopter, a w akcję poszukiwawczą zaangażowana jest egipska marynarka wojenna i wojsko - przekazał gubernator prowincji Morza Czerwonego Amr Hanafi.
Łódź Sea Story w niedzielę rano wypłynęła z portu w miejscowości Port Ghalib na kilkudniowy rejs nurkowy. W piątek miała wrócić do portu w Hurghadzie. Marsa Alam to popularne miejsce wśród turystów na południowym wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie. W okolicy znajduje się wiele miejsc do nurkowania, w tym słynne rafy koralowe.
Właściciel i operator Sea Story z siedzibą w Egipcie, Dive Pro Liveaboard, nie skomentował sprawy. Z informacji zamieszczonej na firmowej stronie internetowej wynika, łódź zbudowano w 2022 r. Ma 44 m długości i 18 kabin, które mogą pomieścić do 36 pasażerów.