O zimę jeszcze nie martwią się w IV LO w Rzeszowie. Oszczędzają jednak na tym, na czym jest to możliwe.
- Na razie miasto poprosiło o oszczędzanie na takich rzeczach jak: gaszenie światła, wyłączanie komputerów, jak klasa kończy zajęcia, żeby one nie zużywały prądu. Ogrzewaniem jeszcze się nie martwimy - mówi Danuta Stępień, Profesor Oświaty mgr, dyrektorka IV LO im. Mikołaja Kopernika w Rzeszowie.
I w szkole przy ul. Dąbrowskiego rzeczywiście oszczędności szuka się tam, gdzie tylko się da.
- Oczywiście oszczędzamy na tym, na czym się da. Nie na wszystkim jest to możliwe – precyzuje dyrektor.
Zobacz też: Horror o nastolatkach w Teatrze Maska w Rzeszowie. Premiera „Ballad i romansów” na początek sezonu
Dyrektor I LO w Rzeszowie: będziemy wnioskować o dodatkowe środki
Zima nie straszna też w I LO w Rzeszowie, którą ogrzewa MPEC.
- Przeglądaliśmy budżet i najprawdopodobniej będziemy wnioskować o dodatkowe pieniądze. Na razie w tych fakturach, które teraz mam, to nie zauważyłem dużych podwyżek - informuje Piotr Wanat, dyrektor I Liceum Ogólnokształcące w Rzeszowie.
Przyznaje jednak, że na wakacjach szkoła nie korzystała z ciepła, elektryczności, wody. Zawieszone zostały także opłaty za śmieci.
- To był martwy okres, jednak wraz z rozpoczęciem września wrócą do szkoły uczniowie i nauczyciele. Po miesiącu zobaczymy jaka to jest skala tych wzrostów – szacuje dyrektor I LO.
Co z oszczędnościami w szkole? Dyrektor Piotr Wanat zapewnia, że nauczyciele dyżurujący będą zwracać uwagę na to, aby nie paliło się niepotrzebnie światło w toalecie.
- Czekamy z lekkim niepokojem na to, co może zdarzyć się bliżej zimy - przyznaje dyr. Piotr Wanat.
Dyrektorzy szkół poproszeni o „rozsądne gospodarowanie mediami”
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta Rzeszowa prezydent Konrad Fijołek nie wydał „wprost” polecenia dot. oszczędzania, ale…
- Dyrektorzy szkół zostali poproszeni o rozsądne gospodarowanie mediami – potwierdza Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Natomiast jeśli chodzi o zwiększenie budżetów dla szkół, to urzędnicy nie podjęli jeszcze takie decyzji.
- Jeśli okaże się, że szkoły nie będą w stanie regulować na bieżąco należności, miasto będzie reagować – zapewnia Bartosz Gubernat.
I dodaje, że Urząd nie bierze pod uwagę możliwości, aby uczniowie zimą uczyli się zdalnie w ramach oszczędności na ogrzewaniu szkół.
- Jednocześnie chciałbym dodać, że nasze budynki w ostatnich latach zostały zmodernizowane, dzięki czemu mamy nadzieję, że wzrost cen energii będzie mniej odczuwalny. Niemal każdy z nich jest wyposażony w panele fotowoltaiczne, wykonaliśmy mnóstwo termomodernizacji. Wymieniliśmy okna, ociepliliśmy ściany – wylicza urzędnik.