To nie obraz znanego artysty. To zdjęcia wykonane na Podkarpaciu

"Niepewny do ostatniej chwili – uda się w końcu zastać wymyślony przeze mnie w głowie widok? Udało się.

Piątkowy dzień zacząłem już o 2:30. Najpierw zapolowałem na wschodzący Księżyc (zdjęcie wkrótce), a potem pojechałem na upatrzone wzniesienie w nadziei na zobaczenie morza mgieł. Tym razem udało się zastać dokładnie to, co sobie wymarzyłem. Czyste niebo z świecącym słońcem, a w dole gęste mgły" - tak o swoich najnowszych pracach pisze Witold Ochał.

Witold jest fotografem amatorem, ale z licznymi wystawami na koncie. Pasjonuje się uwiecznianiem zjawisk astronomicznych i pogodowych. Ma do tego duży talent, bo jego prace zawsze przykuwają spojrzenia. Jak sam przyznaje, taka tematyka w fotografii bardzo mu odpowiada, bo nie wymaga dalekich podróży, by osiągnąć wymarzony efekt. Zwkle wystarczy wstać wcześnie rano lub prowadzić obserwacje nocą, być cierpliwym i mieć wprawne oko.

Ochał poranne mgły uchwycił 19 czerwca. Swoje prace chętnie prezentuje na blogu witoldochal.blog, a można tam znaleźć prawdziwe perełki - od zachodów Słońca, przez majestatyczne chmury burzowe, po pełnie Księżyca.

Wszystkie ujęcia pokazują jedno - Polska jest piękna i warto się nią zachwycić. Nawet jeśli nie wyjeżdżamy na wakacje na przykład do ciepłych krajów, i tak mamy co podziwiać, bo wprost nieziemskie widoki czają się tuż za rogiem. Wystarczy nieco szerzej otworzyć oczy.