To koniec 45-minutowych lekcji w szkołach
Od nowego roku szkolnego do szkół powróci przyroda. W nieco innej formie niż we wcześniejszych latach. W klasach IV-VII szkoły podstawowej na lekcjach przyrody uczniowie oprócz treści z biologii i geografii, mają w części poznawać zagadnienia związane z fizyką i chemią. Podział na konkretne przedmioty, czyli: biologię, geografię, chemię i fizykę będzie obowiązywał dopiero w klasach VII i VIII.
To nie jedyna zmiana, jaka czeka na uczniów od września 2025 roku. MEN zaplanował trzy godziny zajęć tygodniowo w trakcie trzyletniego okresu nauki. Plan nie będzie jednak realizowany w tradycyjnej formie, czyli trzech jednostek 45-minutowych zajęć lekcji z przyrody. Ministerstwo chce, aby uczniowie mieli czas na obserwację, eksperymenty, a także współpracę, co podkreślała wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. To oznacza, że lekcje mogą zostać zorganizowane w innej dłuższej formie, a o tym mają decydować nauczyciele.
Zmiany w ramach programu "Reforma26. Kompas Jutra" przewidują także możliwość organizowania tzw. tygodnia projektowego. Uczniowie szkół będą mogli realizować większe przedsięwzięcia, także międzyklasowe wraz z uczniami z młodszych i starszych klas. Resort edukacji podkreślił, że inspiracją do wprowadzenia takich rozwiązań są systemy edukacji z Walii, Irlandii i Australii, gdzie nauczanie przyrody opiera się na doświadczeniach, badaniach terenowych i pracy zespołowej.
Eksperci ułożą podstawę programową
Katarzyna Lubnauer przekazała, że do zespołu pracującego na podstawą programową z przyrody zostali włączeni przedstawiciele wszystkich przedmiotów przyrodniczych: biologii, geografii, fizyki i chemii.
Według wiceszefowe resortu edukacji ogromną wadą obecnej podstawy programowej jest przedstawianie tego samego zjawiska na różnych przedmiotach, bez wzajemnego powiązania treści nauczania.
Zaznaczyła, że nauczyciele dostaną szerokie uprawnienia do nauczania przyrody i że bardzo ważne jest, aby wszyscy zaakceptowali zmiany. Nauczyciele otrzymają wsparcie w postaci metodyki, materiałów i scenariuszy lekcji.
Obawy przed redukcją etatów w szkołach
Związek Nauczycielstwa Polskiego w zaproponowanych rozwiązań widzi ryzyko redukcji etatów. Połączenie oddzielnych lekcji biologii, chemii, geografii i fizyki w jeden przedmiot może doprowadzić do redukcji etatów, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.
Związkowcy wskazują, że łączenie godzin i etatów będzie w małych szkołach trudne, a w niektórych przypadkach może okazać się niemożliwe. Problem pojawia się także w praktyce. W wielu szkołach po pandemii zlikwidowano pracownie chemiczne, co może utrudnić prowadzenie eksperymentów.