Program kursu szkoleniowego, który odbyło łącznie ponad 50 podkarpackich żołnierzy oparty został na doświadczeniach mundurowych, którzy są instruktorami posiadającymi uprawnienia SERE poziom „C”. SERE to nic innego, jak angielski akronim słów: Survival (przetrwanie), Evasion (unikanie), Resistance (opór, odporność) i Escape (ucieczka). Nie przez przypadek do przeprowadzenia kursu wybrane zostały Bieszczady. Te, jak informuje 3 Podkarpacka Brygada Obrony Terytorialnej, miały stworzyć warunki, odzwierciedlające realne działania mundurowych w sytuacji izolacji.
CZYTAJ TAKŻE: Podkarpacie: Kilkudziesięciu pijanych kierowców zatrzymanych JEDNEGO dnia!
Czego uczyli się terytorialsi?
Podczas kilku godzin wykładów uczestnicy dowiadują się m.in. jak przebywanie w izolacji wpływa na psychikę, jak przygotować się do działań survivalowych, jak stworzyć i zrealizować plan ucieczki i ewakuacji.
- Na początku żołnierze zostali podzieleni na pięcioosobowe zespoły. Od tego momentu uczyli się, jak przetrwać. Budowali bazy, schronienia, rozpalali ogniska sygnalizacyjne, a instruktorzy nie dawali im chwili wytchnienia. Kiedy przyszła noc, i położyli się spać, prowadzący szkolenie z zaskoczenia wybudzali ich i sprawdzali wiedzę teoretyczną - relacjonuje przebieg szkolenia rzecznik 3PBOT, Witold Sura.
Zainteresowanie tego typu szkoleniami jest w regionie bardzo duże. Po zakończeniu pierwszej edycji kursu, do dowództwa brygady spływały kolejne zgłoszenia od żołnierzy, którzy również chcieli wziąć udział w zajęciach. Przeszkolonych zostało już łącznie ponad 50 mundurowych.
Polecany artykuł: