Do scen przypominających kaskaderskie doszło w święto Trzech Króli przed południem na ulicach Tarnobrzega. Motocyklista wjechał z drogi podporządkowanej na skrzyżowanie ulic Warszawskiej i Sobowskiej w Tarnobrzegu na czerwonym świetle - w dodatku wprost przed jadący radiowóz. Policjanci postanowili ruszyć w pościg za piratem. Motocykl nie miał tablic rejestracyjnych, a uciekający mężczyzna złamał wiele przepisów:
- Poruszał się z nadmierną prędkością, zmuszając innych kierujących do zjeżdżania na pobocze, jechał kilkanaście metrów chodnikiem, a następnie ul. Warszawską jechał na jednym kole. Motocyklisyta podczas ucieczki przyspieszył, w obszarze zabudowanym miał prędkość 141 km/h - wyliczają policjanci.
Na szczęście inni uczestnicy ruchu nie zostali ranni. Motocyklistę udało się zatrzymać, kiedy próbował nawracać. Stracił wtedy panowanie nad pojazdem i uderzył w radiowóz. Siła uderzenia była spora, bo 20-latek i funkcjonariusze trafili do szpitala.
Drogowy pirat wkrótce złoży wyjasnienia, a za swoje czyny będzie odpowiadał przed sądem.