Kazimierz Nóżka - tego leśniczego wielu internautom nie trzeba przedstawiać. Pan Kazimierz pracuje w Bieszczadach i słynie z tego, że obcowanie z dzikimi zwierzętami, a zwłaszcza niedźwiedziami, nie jest mu obce. Leśniczy często ma z nimi po drodze. Wyda się, że udało mu się nawiązać z nimi niecodzienną więź. Misie nazywa po imieniu i traktuje jak swoich przyjaciół, choć wie i pokazuje, że są niebezpieczne i turystom nie wolno się do nich zbliżać.
Leśniczy chętnie nagrywa swoje spotkania z leśną zwierzyną, a filmiki umieszcza na prodilu FB Nadleśnictwa Baligród. Tym razem uwiecznił wygłodniałego niedźwiedzia:
"Dobra i nornica... po długim zimowym śnie" - pisze.
Internauci nie kryją w komentarzach zachwytu. Wielu dziękuje za możliwość kontaktu z naturą choćby w takiej formie w czasach zakazów wstępu do lasów.
Trzeba przyznać, że bieszczadzki misiek potrafi zrobić ogromne wrażenie. Sami zobaczcie.
Polecany artykuł: