Strzelanie z karabinka i rozbrajanie min. Efektowne ćwiczenia klas wojskowych w ośrodku w Nowej Sarzynie

W Nowej Sarzynie młodzi adepci klas wojskowych z Leżajska spędzają pięć dni na intensywnym obozie, podczas którego uczą się strzelać, zakładać miny, przetrwać w lesie i działać w zespole. To nie tylko trening fizyczny, ale także lekcja dyscypliny, odpowiedzialności i gotowości do służby w wojsku czy innych formacjach mundurowych.

Strzelanie z karabinka, ładowanie magazynków, rozbrajanie min. W Nowej Sarzynie trwają ćwiczenia klas mundurowych 

Jeszcze do niedawna uczniowie liceum w Leżajsku mogli o wojskowej służbie jedynie czytać w książkach i oglądać w filmach. Dziś mają szansę doświadczyć jej na własnej skórze. W specjalnym ośrodku ćwiczeniowym w Nowej Sarzynie młodzież z klas mundurowych spędzają pięć dni na intensywnym obozie, podczas którego ćwiczą strzelanie, obsługę broni, zakładanie min, budowę schronów, a także podstawy survivalu. To miejsce, w którym teoria spotyka się z praktyką, a dyscyplina i odpowiedzialność stają się częścią codzienności.

- Centrum Szkolenia Klas Mundurowych w Nowej Sarzynie funkcjonuje od 2019 roku. Wcześniej szkoliliśmy się w różnym terenie. Jeździliśmy na poligony wojskowe do Nowej Dęby, do Trzcianca. Korzystaliśmy z gościnności innych szkół – opowiada Adrian Rauza, nauczyciel w Zespole Szkół Licealnych w Leżajsku.

Jak dodaje, z obiektu korzystają także żołnierze wojsk obrony terytorialnej, szkoły z całej Polski, studenci kierunków mundurowych. Obiekt jest szeroko wykorzystywany do szkolenia wojskowego.

Obecnie na obozie przebywa około 120 uczniów. Podzieleni są oni na grupy według poziomu zaawansowania. Młodsze klasy realizują podstawowe szkolenie unitarne, starsze klasy uczą się razem z żołnierzami 18 Pułku Saperów oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. – To między innymi szkolenie strzeleckie, które obejmuje strzelanie z karabinka sportowego. Oprócz tego jest obsługa broni. Młodzież uczy się ładować magazynki amunicją treningową. Odbywają się zajęcia z postaw strzeleckich, zajęć minerskich - wylicza Rauza.

Ośrodek jest w pełni przygotowany do kompleksowego szkolenia. Posiada strzelnicę palną, dwie strzelnice laserowe, strzelnicę multimedialną, rzutnię granatem, schrony, tor przeszkód, sale gimnastyczną i medyczną, pas saperski oraz place do szkolenia taktycznego i musztry. – Tutaj możemy przeprowadzić prawie każdy scenariusz szkolenia wojskowego – podkreśla instruktor.

Dla wielu uczniów to początek kariery mundurowej 

Uczniowie podkreślają, że codzienny rytm obozu jest intensywny. – Uczymy się rozkładać biwaki, nauczyliśmy się trzymać broń. Nauczyliśmy się też survivalu, musztry  – mówi jedna z uczennic.

Instruktorzy zwracają uwagę na bezpieczeństwo, ale także na odpowiedzialność i współpracę. 

Staramy się, żeby osoby, które wchodziły na zajęcia ,tak samo z tych zajęć wróciły, czyli zdrowe ,żeby nikomu się nic nie stało. Właśnie tutaj duży nacisk kładziemy pod kątem bezpieczeństwa. No i wyszkolenia oczywiście, po to tu jesteśmy, żeby coś zrobić, żeby podnosić sprawność, zarówno fizyczną jak i umiejętności przyszłych naszych żołnierzy - mówi Rafał Tuleja, szef kompanii, który odpowiada także za logistykę. 

Na szkoleniu ważne są egzaminy końcowe, które stanowią sprawdzian zdobytej wiedzy i umiejętności.

Jeśli chodzi o egzamin, no to tutaj mamy dwie formy. Pierwszy to jest tak zwana pętla taktyczna, taka jak w większości jednostek wojskowych - tłumaczy Adrian Rauza. 

Uczniowie muszą wykonać kilka zadań, począwszy od tego, że muszą najpierw się spakować, umundurować, ubrać pełne wyposażenie, a potem pokonać dystans około 3-4 km, na którym są różne przeszkody.

Drugim egzaminem są statyczne normy. Tutaj już na placu jest to norma czołgania, jest to norma z budowy tego stanowiska ogniowego dla pojedynczego strzelca. Składanie, rozkładanie broni, ładowanie magazynka, zakładanie stazy taktycznej, resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Z każdej dziedziny chcemy sprawdzić ich nabyte wiedzę i umiejętności - słyszymy. 

Dla wielu uczestników obóz jest początkiem kariery w służbach mundurowych. –  Wojsko ciągnęło mnie od zawsze, od zawsze chciałem być żołnierzem, od małego. Zawsze mnie interesowało, więc nie mogłem wybrać innej szkoły niż ta, to dla mnie wybór pierwszy, oczywisty - podkreśla jeden z uczniów. 

- Szkolimy się rotacyjnie co miesiąc, strzelamy, ćwiczymy taktykę – mówi była uczennica szkoły, obecnie działająca w Wojskach Obrony Terytorialnej. – Gdyby była potrzeba, mogę wziąć broń i bronić kraju.

Oprócz wojskowych aspektów szkolenia, młodzież uczy się też pracy zespołowej, przetrwania i reagowania na zagrożenia. – Pokazujemy, jak spakować plecak ewakuacyjny, jakie przedmioty są potrzebne w terenie – mówi Jakub Gąsior, instruktor survivalu. – Wiedza, dyscyplina i współpraca to podstawa, niezależnie od tego, czy ktoś pójdzie do wojska, czy do służb ratowniczych.

Klasy mundurowe cieszą się dużym zainteresowaniem. – Na jedną klasę przypada około 60–80 kandydatów, przyjmujemy około 30 uczniów – mówi Adrian Rauza. – Stawiamy na jakość, nie na ilość. Niejako kształtujemy ich charaktery, tak żeby w przyszłości stali się funkcjonariuszami publicznymi i pracowali w służbach mundurowych. 

ZOBACZ: Szkolenie klas wojskowych w ośrodku w Nowej Sarzynie

Uzbrojeni napastnicy zaatakowali na toruńskim dworcu. Efektowne ćwiczenia służb
Rzeszów Radio ESKA Google News