O nielegalnej jeździe po lesie strażników poinformowali spacerowicze. Kiedy jednak strażnicy chcieli zatrzymać sprawców wjazdu, jeden z nich usiłował staranować leśnego mundurowego.
Wcześniej mieliśmy sygnały od spacerowiczów, że w okolicach rezerwatu ktoś szaleje pojazdem terenowym, więc patrol Straży Leśnej udał się tam – mówi Jacek Ćwiertniewicz, komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Strzyżów. - Już po godzinie 16 na ścieżce nieopodal rezerwatu strażnicy podjęli próbę zatrzymania sprawców nielegalnego wjazdu, lecz ci nie reagowali na podawane sygnały do zatrzymania, a kierowca quada usiłował staranować strażnika leśnego.
POLUB NAS NA FACEBOOKU!
Sprawców udało się jednak zatrzymać i przekazać funkcjonariuszom z Komisariatu Policji w Dynowie. Obydwa pojazdy, niezarejestrowane, przekazane zostały rodzicom zatrzymanych. Siedemnastolatkowi grozi 500-złotowy mandat za wjazd na teren leśny oraz kara za jazdę bez prawka. Drugim kierowcą zajmie się sąd rodzinny. Obydwaj odpowiedzą też za niezastosowanie się do poleceń funkcjonariusza.
By ukrócić „rozjeżdżanie” lasu Straż Leśna będzie teraz dyżurować od teraz także w godzinach wieczornych i w weekendy. Przypomnijmy, za nieuprawniony wjazd na tereny leśne grozi grzywna wysokości do 5000 złotych.