Nie będzie strajku pracowników MPK w Rzeszowie? „Trwają poważne rozmowy”

i

Autor: Poprostu Przemek/CC BY-SA 4.0/wikimedia.pl

Strajku nie będzie. Pracownicy MPK w Rzeszowie dogadali się z miastem

2022-10-11 11:18

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że 14 października (piątek) dojdzie do strajku pracowników MPK w Rzeszowie. Wówczas usłyszeliśmy, że dotychczasowe rozmowy z miastem niczego nie wniosły, a załoga będzie strajkować do momentu, aż dostanie podwyżki. We wtorek, na kilka dni przed protestem okazało się, że rozmowy wznowiono. Te przyniosły efekt i dziś już wiemy, że strajku nie będzie.

W czwartek, 6 października odbyły się rozmowy związkowców z dyrekcją i ratuszem, po których ogłoszono datę strajku pracowników MPK w Rzeszowie. Jak wówczas usłyszeliśmy, miasto nie zmieniło swojego stanowiska, więc załoga chce strajkować aż do skutku. Datę pierwszego protestu wyznaczono na piątek, 14 października i zapowiedziano, że kolejny może odbyć się już trzy dni później, czyli 17 października. Dziś, jak się dowiedzieliśmy od samego rana trwały „poważne” rozmowy pomiędzy stronami tego sporu.

Dziecko na hulajnodze kontra kierowcy. Było o włos od tragedii

Nie będzie strajku pracowników MPK w Rzeszowie

Dziś od samego rana trwały kolejne rozmowy, po których odwołano strajk.

- Ciężko powiedzieć, że ktokolwiek daje za wygraną. Próbujemy wypracować porozumienie i załagodzić sytuację - mówił nam przed południem Wojciech Cwalina, zastępca przewodniczącej Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK Rzeszów.

Na godzinę 15.00 Urząd Miasta Rzeszowa zaprosił na konferencję, gdzie usłyszeliśmy, że rozmowy zakończyły się porozumieniem. 

- Zostało podpisane porozumienie, które zakończyło spór zbiorowy w spółce. Rozmowy nie były łatwe, natomiast doprowadziły do konsensusu. W wyniku tych ustaleń podjęliśmy decyzję, że wynagrodzenie zostanie zwiększone. Najwięcej skorzystają pracownicy najmniej zarabiający – powiedziała Teresa Kubas-Hul, przewodnicząca Rady Nadzorczej MPK.

W przypadku pracowników, którzy otrzymują wynagrodzenie w oparciu o stawkę godzinową wzrost podwyżki będzie zróżnicowany. Największa (dla najmniej zarabiających) to 2,28 zł, w drugiej grupie 2,04 zł i w trzeciej grupie 1,92 zł. W przypadku pracowników administracyjnych podwyżka będzie sięgała średnio 8,9 proc.

– Biorąc pod uwagę inflację, z którą się wszyscy mierzymy to może nam się wydawać, że nie jest to dużo, ale musimy myśleć też o sytuacji finansowej miasta – dodała Teresa Kubas-Hul.

Podane stawki odnoszą się do wynagrodzenia podstawowego. Jak zaznaczyła Teresa Kubas-Hul, są również inne składniki wynagrodzenia.

- Zostaną one przeliczone indywidualnie w zależności od pracownika, ale i od miesiąca. Jeżeli pracownik będzie pracował więcej w godzinach nocnych, to będzie miał większe wynagrodzenie. Podobnie, jeżeli będzie pracował w dni świąteczne, to też będzie miał więcej. Jeżeli miesiąc jest dłuższy, to będzie miał więcej – tłumaczyła.

Nowe stawki liczą się od 1 października.