Natura

i

Autor: pixabay.com Tajemnicza śmierć w Bieszczadach

Informacje

Sprawa tajemniczej śmierci w Bieszczadach powraca. Czy dojdzie do przełomu?

2024-02-07 7:25

Choć od tej tajemniczej śmierci minęło ponad 20 lat, wciąż nie została ona do końca wyjaśniona. Policja na nowo próbuje ustalić tożsamość mężczyzny znalezionego pod szczytem Matragony.

Nowe ślady w sprawie śmierci sprzed ponad 20 lat 

Do nowych faktów w tej tajemniczej sprawie dotarli dziennikarze TVN24. Wszystko zaczęło się w 2000 roku. Wówczas przy słowackiej granicy, pod szczytem Matragony, znaleziono rozkładające się ciało. Tożsamości zmarłego nie udało się ustalić. Przy ciele nie znajdowały się żadne rzeczy osobiste. Rozpoczęło się śledztwo, które jednak bardzo szybko umorzono. Po czterech latach zakończono „postępowanie identyfikacyjne NN zwłok”.

Teraz, po prawie 20 latach od tamtych wydarzeń, sprawa identyfikacyjna rozpoczyna się na nowo. Jak informuje TVN24 kluczowy w sprawie okazał się zeszyt meldunkowy, w którym mogą być obecne dane zmarłego.

Sprawę można podjąć z archiwum, kiedy pojawią się w niej nowe istotne informacje. W tym przypadku jest to zeszyt meldunkowy, który pani wskazała. To nowa okoliczność, która do tej pory nie była weryfikowana. Zasadne jest więc, aby na nowo podjąć postępowanie – stwierdził w rozmowie z TVN24 nadkomisarz Paweł Rysz, zastępca komendanta powiatowego policji w Lesku.

Nowe światło na sprawę może rzucić zeszyt małżeństwa od prawie 40 lat prowadzącego agroturystykę w Bieszczadach. Wpisywane były tam informacje o turystach korzystających z ich usług.

Policja będzie sprawdzać zapisy z zeszytu 

Jak opowiada stacji kobieta prowadząca agroturystykę, tamtego lata było u nich dużo turystów, sporo ponad 200. Kserokopia zeszytu trafiła w ręce leskiej policji. Wytypowano 265 mężczyzn do sprawdzenia. Zadanie nie jest zatem łatwe. W tej liczbie są także obcokrajowcy.

-Bierzemy pod uwagę margines błędu, więc będziemy sprawdzać mężczyzn w wieku od 25 do 55 lat. Jeśli trafi się kilku koło sześćdziesiątki, też ich sprawdzimy — zaznaczył zastępca komendanta policji w Lesku w rozmowie z TVN24.

Lescy policjanci posiadają zdjęcia z miejsca znalezienia zwłok. Widać na nich niebiesko-srebrny namiot, koc w kratę, a także sportowe buty firmy AIRMAX, rozmiar 41. Zmarły był ubrany w ortalionowe spodnie i bluzę dresową. Wiek mężczyzny określono na 30-50 lat. Był drobnej budowy i miał około 170 centymetrów wzrostu.

Opis zwłok i zdjęcia zostaną przekazane do bazy danych zwłok NN Fundacji ITAKA.

ZOBACZ: JAKIE TAJEMNICE KRYJĄ POLSKIE PIRAMIDY?

Bieszczady. Tutaj znajdował się pomnik gen. Świerczewskiego