Spór pomiędzy Bartoszem Romowiczem, a Przemysławem Czarnkiem trwa od kilku miesięcy. W czasie wakacji burmistrz Ustrzyk Dolnych wypowiedział się na temat podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość, pisząc że zakaże używania tej książki w szkołach w swoim mieście. Na to zareagował minister, który napisał, że „pan burmistrz może zakazać czytania książki swojej żonie”. Romowicz zaapelował też do Czarnka o to, żeby przyjechał do Ustrzyk Dolnych.
- Zachęcam do odwiedzenia małej bieszczadzkiej Szkoły Podstawowej w Hoszowie. Uczy się w niej 24 uczniów, a ja jako organ prowadzący nadal ją prowadzę. Może by Pan w końcu poznał realne problemy oświaty. Odwagi – pisał Romowicz.
Doszło do spotkania w Rzeszowie. "Wytrzymałem 25 minut"
W poniedziałek 24 października doszło do spotkania ministra Czarna z samorządowcami z województwa podkarpackiego. Burmistrz Ustrzyk opublikował na swoim Facebooku film, gdzie mówi, że wytrzymał na spotkaniu 25 minut i wyszedł. Na Twitterze Romowicza również pojawił się wpis.
- Wytrzymałem na spotkaniu 25 minut. Zadałem merytoryczne pytania, w zamian za to otrzymałem od ministra zdania obrazy, pouczania i wytykania, jakim jestem kiepskim samorządowcem. Spotkanie zamknięte dla mediów. Brak mi słów - napisał Bartosz Romowicz.
Na odpowiedź ministra Czarnka nie trzeba było długo czekać.
- Panie Burmistrzu Ustrzyk Dolnych, a dlaczego Pan nie napisał, że za odpowiedzi na Pana pytania dostałem brawa od wszystkich innych samorządowców? - napisał minister.
Dyskusja na tym się nie zakończyła.
- Szanowny Panie Ministrze. Widziałem te brawa, biło je kilku Pana kolegów partyjnych oraz Pani Wojewoda. W innej części Polski od samorządowców pewnie dostałby Pan co innego. Łatwo obraża się w gronie swoich partyjnych kolegów i koleżanek. Mimo wszystko pozdrawiam Pana serdecznie - odpowiedział Romowicz.
Minister Czarnek o spotkaniu i burmistrzu Ustrzyk Dolnych
Do sytuacji ze spotkania, minister Czarnek odniósł się w oddzielnym poście, w którym wspomniał o „ostentacyjnym” opuszczeniu sali przez burmistrza.
- Dziękuję samorządowcom za spotkanie. Udział burmistrza Ustrzyk Dolnych zakończył się ostentacyjnym opuszczeniem sali zaraz po odpowiedzi na pierwsze pytania. To przykre, bo pokazuje polityczny charakter jego wystąpienia. Dobro wspólne efektywniej buduje się razem - napisał.