Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego utonął w Solinie
13 sierpnia w czwartek po godzinie 22 nad Jeziorem Solińskim rozegrała się tragedia. Zginął 35-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Mężczyzna wpadł do wody, a nie umiał pływać:
- Jak wstępnie ustalono, 35-latek wpadł do Jeziora Solińskiego z pomostu. Mężczyzna nie potrafił pływać i zaczął tonąć. Pomocy próbowała udzielać mu kobieta, z którą przyjechał do Polańczyka, jednak jej się nie udało - wyjaśnia KPP Lesko.
Na miejsce przybyli strażacy płetwonurkowie, którzy akurat szkolą się w Polańczyku. Około godziny 23 udało się wydobyć mężczyznę z wody. Reanimacja trwała ponad godzinę. Niestety, życia nie udało się uratować.
Policja apeluje o ostrożność nad wodą
To pierwszy w tym roku przypadek utonięcia w Jeziorze Solińskim, ale nie pierwszy na Podkarpaciu. Policja apeluje o otrożność w czasie wypoczynku nad wodą. Przede wszystkim nie wchodźmy do wody po alkoholu, w zimnej wodzie zanurzajmy się stopniowo, pod żadnym pozorem nie skaczmy na główkę. Jeśli jesteśmy rodziami, pamiętajmy, że urlop nie zwalnia nas od odpowiedzialności za dzieci - pilnumy ich jak oka w głowie.