Sobotnie popołudnie rzeszowianie chętnie spędzali na świeżym powietrzu- jeżdżąc na rowerze, ćwicząc wspólnie w Parku Kultury i Wypoczynku lub odpoczywając na bulwarowych ławkach. Część z nich oczekiwała też na zaplanowane wczoraj w ramach „Reggae nad Wisłokiem” koncerty.
Te rozpoczął występ Agi Walczak, po niej na scenie zaprezentowała się grupa Alicetea. Tą fani reggae kojarzyć mogą na przykład z piosenki „Jamajka” czy „Lena Sambora”. Kolejną gwiazdą, która zaprezentowała się na bulwarowej scenie był zespół Habakuk. Gwiazdą wieczoru był Sidney Polak- nie zabrakło słynnego hitu „Otwieram wino” oraz „Chomiczówka”.
Kiedy tylko usłyszałem, że w tym roku zagra Habakuk, od razu przypomniały mi się licealne czasy. Fajnie było wrócić do starych piosenek, w tym do kawałka „Wolny od Ja”, „Zostanę politykiem” czy „Życia rytm”. Dużą niespodzianką okazały się zagrane przez Sidneya Polaka dwie piosenki- jedna z repertuaru T. Love „Ajrisz” oraz druga, z pozdrowieniami dla Grabaża- „Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości”- powiedział rzeszowianin Marcin.
Tegoroczna edycja grała po raz pierwszy pod hasłem przewodnim „Reggae dla klimatu”. Z tej też okazji zorganizowane zostało w piątek, przez Rzeszowski Dom Kultury, wspólne sprzątnie brzegu Wisłoka.