W biały dzień wsiadł na rower i postanowił przejechać się na spacer. Nic w tym złego, ale mężczyzna oprócz rowerowej przejażdżki postanowił wyrzucić śmieci pod mostem w drodze na Białą Górę w Sanoku. Mężczyzna nie zauważył, że obok niego, w chwili w której wyrzucał śmieci, przechodzi patrol społecznej Straży Rybackiej.
CZYTAJ TAKŻE: Dynia GIGANT! Hodowca z Podkarpacia wyhodował prawie 850-kilogramową dynie! [ZDJĘCIE]
Strażnicy byli zdziwieni
- Zdziwiło nas to, że na naszych oczach, w biały dzień, w miejscu gdzie wycieczki chodzą do skansenu, że ktoś zostawił śmieci centralnie pod mostem na Białej Górze i sobie odjeżdża. 20 metrów dalej zatrzymaliśmy tego człowieka i czekaliśmy do przyjazdu policji - mówi Ryszard Rygliszyn, komendant Straży Rybackiej w Sanoku.
Patrol policji, który przybył na miejsce zgłoszenia ukarał mężczyznę mandatem w wysokości 500 złotych. Funkcjonariusze kazali mężczyźnie odwieźć worek ze śmieciami na wysypisko.