Sąd wydał opinię w sprawie ułaskawienia Ryszarda P.
Negatywną opinię w tej sprawie wydał też 10 lipca Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Przesłał ją wraz z aktami do sądu wyższej instancji. W czwartek na briefingu po wydaniu opinii przez sąd odwoławczy rzeczniczka SA w Rzeszowie sędzia Ewa Preneta-Ambicka poinformowała, że to postanowienie jest niezaskarżalne.
Akta sprawy zostaną przedstawione panu Prokuratorowi Generalnemu razem z obiema opiniami negatywnymi - dodała.
Wyjaśniła, że zarówno opinia SA, jak i wcześniejsza Sądu Okręgowego nie są wiążące dla prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wskazała, z uwagi na to, że to jest tryb zainicjowany przez prezydenta, a następnie przez Prokuratora Generalnego, „nie można tej prośby o ułaskawienie pozostawić bez biegu”.
CZYTAJ TAKŻE: To będzie ostatnia decyzja Andrzeja Dudy? Biznesmen z Rzeszowa prosi o prawo łaski
Akta biznesmena z Rzeszowa trafią na biurko Prokuratora Generalnego
Chodzi o rzeszowskiego przedsiębiorcę Ryszarda P. Mężczyzna 28 lutego 2024 r. został prawomocnie skazany przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie na karę 2 lat i 10 miesięcy więzienia za doprowadzenie Rzeszowskich Zakładów Graficznych do strat na ponad 14 mln zł. Był to już czwarty prawomocny wyrok w tej sprawie dla Ryszarda P.
Opinię dotyczącą prośby o ułaskawienie wydawał w czwartek w SA (zgodnie z treścią art. 562 kpk) na posiedzeniu niejawnym ten sam skład, który orzekał w procesie i wydał wyrok w sprawie Ryszarda P. w lutym 2024 r.
Sędzia dopytywana o to, co sąd brał pod uwagę wydając opinię, przekazała, że „niewątpliwie szczególne wydarzenia, których brak w tym postępowaniu, które się mogły wydarzyć po wydaniu wyroku”. A są to: stan zdrowia skazanego, jego stan rodzinny, sytuacja majątkowa oraz czy kara się rozpoczęła, czyli rozmiar odbytej kary.
Dodała, że sąd nie dopatrzył się „szczególnych okoliczności”, które przemawiałyby za pozytywną oceną prośby o ułaskawienie.
O ułaskawienie Ryszarda P. prośbę do prezydenta RP wniósł 30 kwietnia 2024 r. jego obrońca. W grudniu prośba ta została przedstawiona Prokuratorowi Generalnemu, który „będąc związanym postanowieniem Prezydenta RP” wszczął z urzędu postępowanie o ułaskawienie i przedstawił ją do zaopiniowania sądom.
Jak poinformowała sędzia Preneta-Ambicka, prośba jest alternatywna i zawiera wniosek o ułaskawienie skazanego połączone z zatarciem skazania lub ewentualnie, w przypadku, gdyby prezydent nie uwzględnił tej prośby, o obniżenie wysokości wymierzonej kary do jednego roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i warunkowe zawieszenie jej wykonania na okres 3 lat.
Akta dotrą na biurko prezydenta do 6 sierpnia?
Jak podał na stronie internetowej rzeszowski SA, prośba zawiera także wniosek o wstrzymanie przez Prokuratora Generalnego RP wykonania orzeczonej wobec Ryszarda P. kary pozbawienia wolności. Sędzia dopytywana, jakie jest prawdopodobieństwo, że akta sprawy wraz z opiniami dotrą do prezydenta do 6 sierpnia, odpowiedziała „myślę, że niezwłocznie po wydaniu opinii akta zostaną przekazane”.
Skoro sąd okręgowy przekazał w ciągu jednego dnia, to myślę, że tutaj też stanie się to bardzo szybko – dodała.
Wraz z Ryszardem P. w lutym 2024 r. skazany został także jego zięć Marcin B., któremu SA w Rzeszowie wymierzył karę 2 lat i 4 miesięcy więzienia. Obaj zostali także zobowiązani do zapłaty grzywny; Ryszard P. 50 tys. zł, a Marcin B. – 40 tys. zł oraz kosztów sądowych.
Swoje stanowisko w tej sprawie do prezydenta skierowało Stowarzyszenie Grafik RZG Rzeszów, reprezentujące byłych pracowników Rzeszowskich Zakładów Graficznych S.A., w którym oświadczyli, że wniosek o ułaskawienie skierowany do prezydenta RP „nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż zastosowanie wobec Ryszarda P. prawa łaski w jakimkolwiek zakresie kłóciłoby się z poczuciem elementarnej sprawiedliwości społecznej”.
Wskazali w tym piśmie, że w wyniku działalności P. majątek Skarbu Państwa wielkiej wartości został przejęty w sposób nielegalny i doszło ostatecznie do upadku Rzeszowskich Zakładów Graficznych S.A., a wielu pracowników zostało pozbawionych „z dnia na dzień pracy”. Podkreślili, że Ryszard P. nie wykazał skruchy, nie przeprosił byłych pracowników, nie zaproponował im jakiejkolwiek rekompensaty.
Wydany w lutym 2024 r. wyrok był już czwartym wydanym przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w tej sprawie. Obaj mężczyźni byli już zarówno skazywani, jak i uniewinnieni prawomocnie przez SA w Rzeszowie, ale strony składały kasacje do SN, na skutek których sprawy wracały do ponownego rozpoznania przez rzeszowski Sąd Apelacyjny