Wszystko, co dobre- kiedyś się kończy. Tak można podsumować około 1,5-miesięczną przerwę w płaceniu za strefę płatnego parkowania w Rzeszowie. Taką decyzję, w związku z obowiązującym w marcu stanem epidemicznym, podjął prezydent stolic regionu, idąc w ślad za innymi miastami w kraju, które zniosły opłaty za zostawienie samochodu w strefie. To miało pomóc w zapobieganiu rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Okazało się jednak, że dla niektórych była to okazja do stworzenia sobie darmowych parkingów i zostawiania aut na cały dzień, przez co rotacja, jak mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta Rzeszowa, była niemal zerowa. Z takim problemem też do ratusza zwrócili się mieszkańcy- stąd decyzja prezydenta, by strefę przywrócić.
Opłaty za postój podrożeją mniej więcej o złotówkę. Do tej pory za godzinę trzeba było zapłacić około 1,50 zł, teraz będzie to koszt 2,50 zł. Strefa będzie też powiększona- od jesieni płacić trzeba będzie również za postój na osiedlu 1000-lecia i Grota-Roweckiego (m.in. okolice ulicy Marszałkowskiej, Kochanowskiego, Dąbrowskiego i Hetmańskiej).