To, że Sad jest przysłowiowym „strzałem w 10-tkę” pokazały zwłaszcza ostatnie ciepłe dni. Kiedy słońce mocno świeciło nad miastem, rzeszowianie chętnie wybierali się na Bulwary i w rejon Lisiej Góry. Chwilami jednak robiło się tam tłoczno, dlatego część mieszkańców szła parę korków dalej i odpoczywała w cieniu owocowych drzew.
Te, wraz z krzewami, posadzone zostały jesienią 2017 roku, jako realizacja jednej z wygranych propozycji w Budżecie Obywatelskim. Od tamtej pory krzewy, takie jak jagoda, agrest aronia i pigwowiec, owocują każdego roku, jednak drzewa, by wydać owoce muszą osiągnąć swoją dojrzałość.
Podziwiając pięknie kwitnące kwiaty i zielone liście na drzewach, można spodziewać się, że w tym roku pojawią się pierwsze owoce. Oczywiście gruszkami, jabłkami i śliwkami będzie się można poczęstować.
Sad ma pełnić jednak przede wszystkim funkcję edukacyjną. Przed wybuchem pandemii miejsce to chętnie na lekcjach przyrody odwiedzały przedszkola i szkoły. Na „żywym organizmie” uczniowie mogli zobaczyć jak rozwijają się drzewa oraz jak powstają owoce.
Zobaczcie, jak Sad wygląda teraz [WIDEO]