Rzeszowska „Kartka do Czarnka” została zorganizowana przez lokalny KOD. Pod Podkarpackie Kuratorium Oświaty przyszło dziś zaledwie kilkanaście osób. Jak usłyszeliśmy, wśród protestujących zabrakło nauczycieli, czy dyrektorów. - Boją się przyjść i powiedzieć otwarcie, jakie problemy trawią polską szkołę – mówiła Irena Paterek, emerytowana nauczycielka.
#Kartka do Czarnka w Rzeszowie
- Jestem tutaj, bo pracuję w oświacie i widzę, że to, co się z nią dzieje przez ostatnie lata, to nie jest dobra zmiana - usłyszeliśmy od jednej z kobiet. Pozostali również nie ukrywali swojego oburzenia stanem polskiej edukacji.
- Apeluję o lepszą edukację dla młodzieży i dzieci, żeby przygotować ich do życia we współczesnym świecie – mówiła kobieta, która tak jak inni stanęła dziś pod kuratorium, aby wyrazić swój sprzeciw. - Mam czworo wnuków i przyszłam tu dla nich. To, co robi w tej chwili rząd w stosunku do przyszłego pokolenia to po prostu przygotowywanie sobie ciemnoty i nic więcej. Ciemnotą łatwiej rządzić. Ci ludzie nie będą przygotowani do życia jeżeli nie przygotują się poza szkołą – stwierdziła jedna z protestujących.
- Przede wszystkim nie podoba mi się to, co dzieje się w szkole. To, co chce wprowadzić jest po prostu straszne. Takiej ideologii to nawet w PRL-u nie było. To dla mnie szok – mówiła kolejna.