W ubiegłym tygodniu „Dziennik Gazeta Prawna” ujawnił informację o tym, że rząd planuje stworzyć centralny system analizy danych, w którym zgromadzone będą informacje o Polakach. Dziennik nazwał to „megabazą danych”. Dziś już nieco więcej wiadomo o Zintegrowanej Platformie Analitycznej, bo tak ma nazywać się zapowiada przez rząd platforma. W jednym miejscu mają się znaleźć rozproszone po wielu instytucjach informacje, nawet te poufne. - Potrzeba stworzenia takiego systemu wynika z rozdrobnienia obecnych rozwiązań raportowych i analitycznych, którymi posługują się różne instytucje państwa. Tym samym nie ma możliwości analizowania danych na poziomie ponadresortowym i podejmowania decyzji o szerszym zakresie niż jedna instytucja czy resort – czytamy na stronie Cyfryzacji KPRM. Jakie więc informacje o nas mogą trafić do ZPA? Wyjaśniamy.
Rząd chce wiedzieć gdzie mieszkamy, ile zarabiamy, na co chorujemy
- Prawidłowe podejmowanie decyzji przez organy państwa i właściwe kształtowanie prawa wymaga szerokiej wiedzy, coraz częściej wykraczającej poza dane, które posiada pojedyncza instytucja – czytamy dalej na stronie Cyfryzacji KPRM.
Projekt przewiduje, że w jednym miejscu zgromadzone zostaną dane udostępniane przez kilkadziesiąt podmiotów, m.in. przez ZUS, NFZ, czy chociażby GUS.
Zintegrowana Platforma Analityczna. Pomysł budzi kontrowersje
Pomysł tworzenia Zintegrowanej Platformy Analitycznej budzi spore kontrowersje. W tej sprawie interweniowała między innymi Fundacja Ponoptykon.
- Zaczęliśmy od wysłania opinii prawnej w ramach konsultacji społecznych. W środę pojawił się artykuł w Dzienniku Gazecie Prawnej, w którym m.in. Wojciech Klicki, ekspert Fundacji Panoptykon, mówił o podatności ZPA na nadużycia. Równie krytyczni byli inni eksperci zajmujący się ochroną prywatności – czytamy na stronie fundacji.
Jak czytamy dalej wieczorem zostało wydane oświadczenie, w którym rząd przekonuje, że: „Platforma nie gromadzi danych sama z siebie, a na potrzeby każdej analizy jest tworzone odrębne środowisko analityczne”. Fundacja zwraca uwagę, że nawet odseparowanie danych nie wyklucza tego, że mamy do czynienia z bazą. - ZPA będzie centralnym narzędziem analitycznym, dzięki którym określone jednostki administracji będą mogły pozyskiwać dane w określonym celu. I będą to robić w ramach działania platformy – twierdzi Fundacja.
W sprawie platformy u premiera interweniował także Rzecznik Praw Obywatelskich, który powątpiewa w słuszność tworzenia ZPA. - Projekt budzi poważne wątpliwości z perspektywy jego zgodności z Konstytucją RP i RODO. Co więcej, Rzecznik zwraca uwagę na to, jak niebezpieczne jest obranie kursu pracy z danymi, który przypomina system kontroli społecznej w Chinach – informuje fundacja.
Polecany artykuł: