- Przetarg, który został ogłoszony w lutym tego roku jest w trakcie procedury. Problem polega na tym, że firmy odwołują się od rozstrzygnięć przetargowych. Krajowa Izba Odwoławcza w Warszawie wydaje wyroki, a my je realizujemy. A chodzi o to, że firmy starają się, aby uzyskać to zamówienie i móc realizować tę budowę. Przez to procedura się przeciąga – wyjaśnia Marek Ustrobiński, wiceprezydent.
Miasto prace chciało rozpocząć jednak przez procedury odwoławcze się przeciągnęły.
Co się zmieni?
Jeśli uda się wybrać wykonawcę przebudowana zostanie ul. Siemieńskiego od skrzyżowania z ul. gen. Maczka. Zmodernizowane zostanie również skrzyżowanie z ul. Kochanowskiego.
- Przejedziemy także pod nowym wiaduktem w ciągu trasy kolejowej. Trzeba tutaj podkreślić, że nie będzie tutaj jednego pasa ruchu tylko trzy. Do tego wybudowane zostaną ścieżki rowerowe i chodniki. Co więcej, przejazd zostanie pogłębiony. Do tej pory nie wszystkie pojazdy się pod tym wiaduktem mieściły – mówi wiceprezydent.
Na tym nie koniec. Przy skrzyżowaniu ul. Fredry z Głowackiego powstanie rondo, które ma poprawić ruch na skrzyżowaniu.
Rzeszowski magistrat liczy na to, że jeszcze w tym roku będą mogły ruszyć prace drogowe.