Rolnicy biją na alarm: niskie ceny, wysokie koszty, import z zagranicy
Rolnicy i związkowcy podkreślają, że protest jest odpowiedzią na coraz trudniejsze warunki prowadzenia gospodarstw. Wskazują na niskie ceny skupu produktów rolnych, rosnące koszty paliwa, energii i kredytów oraz napływ tanich towarów z zagranicy, który – jak mówią – doprowadza wielu gospodarzy do granic opłacalności.
Ogólnokrajowa akcja, koordynowana m.in. przez Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, Kółka Rolnicze oraz NSZZ „Solidarność”, ma zwrócić uwagę rządu na konieczność wprowadzenia mechanizmów ochrony polskiego rolnictwa.
Między 14 listopada a 14 grudnia protest ma przybrać formę cyklicznych wyjazdów ciągników na drogi w całym kraju. Rolnicy zapowiadają, że jeśli ich postulaty nie zostaną wysłuchane, protest będzie zaostrzany, a formy blokad mogą się zmieniać.
Mercosur i import żywności w centrum sporu
Jednym z kluczowych punktów jest masowy import żywności spoza kraju, w tym z Ukrainy, oraz planowana umowa handlowa UE–Mercosur. Zdaniem rolników liberalizacja handlu z krajami Ameryki Południowej doprowadzi do zalania europejskich rynków tanimi produktami, które wypchną z rynku polską żywność.
Postulaty rolników i protest w Brukseli
Rolnicy domagają się:
- ograniczenia importu żywności z Ukrainy i krajów Mercosur,
- rekompensat za niskie ceny skupu,
- wsparcia w kosztach paliwa, energii i kredytów,
- działań chroniących polskie rolnictwo przed upadkiem i zapewniających bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Manifestacje nie ograniczają się tylko do polskich miast i dróg. Na 18 grudnia planowana jest europejska demonstracja rolników w Brukseli, w której udział zapowiedziały organizacje z wielu państw Unii Europejskiej, w tym z Polski. Rolnicy liczą, że skoordynowana akcja wzmocni ich głos w debacie o kształcie wspólnej polityki rolnej i przyszłości rolnictwa.
ZOBACZ: Protest rolników pod Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie
Polecany artykuł: