Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie prezydenta Rzeszowa
Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa 14 maja wszczęła śledztwo dotyczące możliwego przekroczenia uprawnień przez prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka. Jak informuje prokurator Krzysztof Ciechanowski z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, chodzi o zbadanie sprawy utworzenia dwóch kierowniczych stanowisk w strukturze organizacyjnej Urzędu Miasta Rzeszowa. Mowa o stanowiskach spoza katalogu obowiązujących w sektorze publicznym.
Jak słyszymy, prokuratura będzie wyjaśniać sprawę "zatrudnienia na utworzone stanowiska, wbrew przepisom ustawy o pracownikach samorządowych, pracowników z pominięciem wymaganej procedury konkursowej, co zdaniem prokuratury mogłoby działać na szkodę interesu publicznego".
To jest czyn z artykułu 231 paragraf pierwszy Kodeksu Karnego. Jest to przestępstwo zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności - dodaje Krzysztof Ciechanowski.
Prokuratura została zawiadomiona o sprawie przez jednego z radnych Rady Miejskiej Rzeszowa, a konkretnie przez Michała Wróbla ze stowarzyszenia „Razem dla Rzeszowa”. Po wykonaniu czynności sprawdzających podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa.
Konrad Fijołek wydał specjalne oświadczenie
Do sprawy odniósł się prezydent Konrad Fijołek, który wystosował specjalne oświadczenie. Poniżej prezentujemy jego treść.
W związku z zawiadomieniem złożonym przez pana radnego Michała Wróbla ze stowarzyszenia „Razem dla Rzeszowa”, Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie – zgodnie z procedurą – wszczęła postępowanie wyjaśniające. To standardowa czynność wynikająca z obowiązku przeanalizowania każdej zgłoszonej sprawy, niezależnie od jej zasadności.
Z przykrością zauważam, że to kolejna próba ataku ze strony „Razem dla Rzeszowa”, która wpisuje się w dłuższą serię działań, mających na celu zdyskredytowanie mnie jako Prezydenta i utrudnianie skutecznego zarządzania miastem w czasie kiedy realizowane są bardzo duże i ważne inwestycje. Podobne metody „Razem dla Rzeszowa” stosowało już wcześniej wobec śp. Prezydenta Tadeusza Ferenca – dziś widzimy powrót do tej samej polityki destrukcji w jeszcze bardziej zintensyfikowany sposób.
Wszystkie podejmowane przeze mnie działania są zgodne z obowiązującym prawem i mają na celu dobro mieszkańców oraz dalszy rozwój Rzeszowa. Nie pozwolę, by osobiste ambicje i polityczne kalkulacje przesłoniły to, co naprawdę ważne dla naszego miasta - czytamy w oświadczeniu.
