14-letnia Julia zginęła w pożarze. Bliscy pożegnali dziewczynkę
Bliscy, rodzina i znajomi pożegnali 14-letnią Julię, która zginęła w wyniku pożaru w bloku przy ulicy Popiełuszki w Rzeszowie. W środę, 25 czerwca w podrzeszowskim Chmielniku odbył się pogrzeb nastolatki. Podczas uroczystości odczytano wiersze napisane dla zmarłej.
Do dramatu doszło w środowy wieczór, 18 czerwca. O godzinie 20:40 wybuchł pożar mieszkania na czwartym piętrze 11‑kondygnacyjnego budynku. Ogień rozprzestrzenił się tak szybko, że skutecznie odciął drogę ucieczki mieszkańcom powyższych pięter. Jak podkreślała prokuratura, w trakcie ewakuacji 14-letnia dziewczynka, próbując opuścić budynek, prawdopodobnie straciła przytomność w silnie zadymionej przestrzeni między 10. a 11. piętrem.
Odnaleźli ją ojciec i szwagier, którzy dostali się na miejsce przez przejście między klatkami na 11. piętrze. Dziewczynkę wyniesiono z budynku, a służby medyczne natychmiast podjęły próbę reanimacji. Niestety, zmarła około godziny 22:30 tego samego dnia – mówił nam prok. Krzysztof Ciechanowski
Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii
19 czerwca przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłych z zakresu pożarnictwa i budownictwa. Trwają intensywne czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków i pokrzywdzonych. Zabezpieczana jest dokumentacja ze Straży Pożarnej, Nadzoru Budowlanego oraz dotycząca funkcjonowania systemu przeciwpożarowego w budynku.
Na obecnym etapie postępowania nie ustalono jeszcze przyczyny pożaru. Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów – dodaje prok. Krzysztof Ciechanowski.
ZOBACZ: Pogrzeb 14-letniej Julii, która zginęła w pożarze