Stalowa Wola. Jak aktualnie wygląda sytuacja po dramatycznym pożarze?
To był dramatyczny wtorek w Stalowej Woli. O godzinie 11:00 do miejscowej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze poddasza w budynku mieszkalno-usługowym. Jak poinformował mł. bryg. Krystian Bąk, oficer prasowy stalowowolskiej komendy PSP, po przybyciu na miejsce pierwszych jednostek pożar został potwierdzony – ogień objął dużą część dachu i rozprzestrzeniał się błyskawicznie ze względu na silny wiatr.
Pożarem objętych zostało ponad 1200 m2 powierzchni dachu, cały stropodach. Działania polegały na dogaszaniu pojawiających się zarzewi ognia i rozbieraniu konstrukcji dachu. Cała konstrukcja została rozebrana. W działaniach brało udział 35 zastępów jednostek ochrony przeciwpożarowej, ponad 100 osób - przekazują strażacy ze Stalowej Woli.
Akcja gaśnicza trwała do późnych godzin nocnych. Ostatnie działania zakończono około północy. Miejsce zdarzenia przez resztę nocy było dozorowane przez jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Polecany artykuł:
Ucierpiało wiele mieszkań
W wyniku pożaru doszło do poważnych zniszczeń. Wszystkie mieszkania znajdujące się bezpośrednio pod poddaszem zostały zniszczone. Jak przyznaje oficer prasowy PSP, trudno obecnie oszacować dokładne straty materialne, ale według wstępnych szacunków sięgają one kilku milionów złotych.
We wtorek rano strażacy wrócili na miejsce pogorzeliska, by przeprowadzić kontrolę i upewnić się, że wszystkie zarzewia ognia zostały całkowicie ugaszone. Równolegle swoją pracę rozpoczęła grupa zarządzania kryzysowego. Na miejscu pojawił się również inspektor nadzoru budowlanego, który wspólnie z przedstawicielami firmy elektrycznej oceni stan techniczny pozostałych kondygnacji. Celem jest sprawdzenie, czy dolne piętra budynku nadają się do dalszego użytkowania.
Swoje działania rozpoczęła także policja, która prowadzi czynności dochodzeniowo-śledcze mające na celu ustalenie przyczyny pożaru. Nie można na tym etapie wykluczyć żadnej z hipotez, jak wstępnie ustalono, przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia przez robotników wykonujących prace na dachu.
Podczas dyskusji sztabu kryzysowego pod przewodnictwem prezydenta miasta Lucjusza Nadbereżnego, władze miasta zadeklarowały pomoc pogorzelcom w postaci mieszkań zastępczych oraz pomocy psychologicznej.
Zasadnicza część tych osób, ewakuowanych mieszkańców tego bloku, udała się do swoich rodzi, do bliskich znajomych. Natomiast te osoby, które nie mają takiej możliwości, mają wskazywane mieszkania zastępcze - mówi prezydent.
W najbliższych dniach konieczne będzie uporządkowanie pogorzeliska i ocena potrzeb osób poszkodowanych.
ZOBACZ: POŻAR W STALOWEJ WOLI
