Koronawirus a świetlica
To już pewne - 1 września dzieci w Polsce wracają do szkół. W większości lekcje będą odbywały się stacjonarnie, a w trudniejszej sytuacji epidemiologicznej, dyrekcja może zadecydować o wprowadzeniu mieszanego modelu nauczania lub nauki zdalnej. Dla wielu uczniów, zwłaszcza tych młodszych, powrót do szkół wiąże się z powrotem na świetlice. Te muszą zapewnić opiekę młodszym dzieciom, których oboje rodziców pracuje. Jak będą wyglądały świetlice w czasach koronawirusa?
Dariusz Piontkowski, szef MEN, pytany w PolsatNews zaznaczył, że szkolne świetlice będą funkcjonowały niemal tak, jak przed pandemią. Nie ma dla nich szczególnych wytycznych. Trzeba będzie jedynie pamiętać o zachowaniu bezpiecznych odległości i w razie potrzeby znaleźć dodatkowe pomieszczenia:
- Podobnie jak przed pandemią. Tam trzeba starać się zachowywać w miarę możliwości mniejsze zagęszczenie. Jeśli będzie zbyt dużo dzieci w świetlicy, to trzeba postarać się znaleźć inne pomieszczenia.
Szkolne stołówki w czasach koronawirusa
Dziecko w szkole będzie mogło skorzystać też ze szkolnej stołówki. Szkoły będą przy tym pilnowały różnych zasad, na przykład odpowiedniego dystansu między obsługą a uczniami. W wielu szkołach będzie wprowadzany tzw. model akademicki, zatem o przerwach będzie decydował nauczyciel, a nie szkolny dzwonek - tym samym uczniowie z poszczególnych klas będą mogli udać się na przerwę obiadową o różnych godzinach, co pozowli uniknąć tłoku na terenie stołówki.