Od 1 września do szkól wchodzi nowy przedmiot, którym jest Historia i Teraźniejszość. Aktualnie przed nauczycielami i dyrektorami szkół stoi wyzwanie jakim jest wybór podręcznika. Jak się okazuje dużego pola manewru nie mają, bo do tej pory dopuszczona została tylko jedna publikacja, autorstwa prof. Ruszowskiego. O niej postanowili wypowiedzieć się posłowie klubu PO w Rzeszowie. Jak można się domyślać, nie zostawili na podręczniku suchej nitki. Tak, jak na ministrze edukacji.
Posłowie PO o podręczniku do HiT: Takiego gniota Rzeczpospolita nie widziała
Jak twierdzą członkowie PO w Rzeszowie dopuszczenie pozostałych podręczników jest hamowane w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Zaznaczyli też, że wybór książki należy do dyrektora szkoły i nauczycieli uczących danego przedmiotu.
- Podręcznik pana Ruszkowskiego wzbudza ogromne emocje. Takiego gniota Rzeczpospolita nie widziała. Naciski, które wysyła minister Czarnek są naciskami całkowicie przekraczającymi uprawnienia ministra i bezprawnymi. Udział w promowaniu jednego podręcznika sam w sobie jest niesmaczny i nieetyczny, a po przeczytaniu treści tej publikacji doskonale wiemy, że jest to działanie na szkodę młodych osób. Tych, które do szkół chodzą i będą skazane na uczenie się z tego przedmiotu - mówi pani poseł Barbara Nowacka.
Podkarpackie Kuratorium deklaruje, że szanuje autonomie szkół i nauczycieli. Zapowiada, że nie będą ulegali naciskom ze strony ministerstwa. Dodatkowo kuratorium nie zamierza prowadzić kontroli dotyczących wyboru podręcznika.
Polecany artykuł: