Na Podkarpaciu jest nas coraz mniej
Województwo podkarpackie zmaga się z wyraźnym spadkiem liczby ludności. Jak wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez Urząd Statystyczny w Rzeszowie, na koniec 2024 roku liczba mieszkańców regionu wyniosła 2,1 mln osób, co oznacza spadek o 8,7 tys. w porównaniu z rokiem 2023. Statystyki nie pozostawiają złudzeń – liczba urodzeń maleje, zgonów przybywa, a coraz mniej osób decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego. Dodatkowo, ujemne saldo migracji stałej pokazuje, że nie tylko rodzi się mniej ludzi, ale także więcej osób opuszcza Podkarpacie, niż się na nie przeprowadza.
W 2024 roku na Podkarpaciu zawarto 6,8 tys. małżeństw – aż o 825 mniej niż rok wcześniej. Zarejestrowano 13,9 tys. urodzeń, co oznacza spadek o 1 tys. w porównaniu z 2023 rokiem. Jednocześnie liczba zgonów wzrosła do 20,3 tys., czyli o 589 w stosunku do roku poprzedniego. To wszystko przełożyło się na ujemny przyrost naturalny, który w przeliczeniu na 1000 mieszkańców wyniósł minus 3,1. Dodatkowo, ujemne saldo migracji stałej – wynoszące minus 2,5 tys. – wskazuje, że region nie jest obecnie atrakcyjnym miejscem do osiedlania się.
Kobiety nadal stanowią nieznaczną większość w strukturze demograficznej województwa – 51,1% populacji to mieszkanki Podkarpacia. Region utrzymuje również swój charakter jako najbardziej wiejski w kraju – aż 59% mieszkańców żyje na terenach wiejskich, co od lat pozostaje niezmienną cechą Podkarpacia.
Na tle województwa wyróżnia się jego stolica - Rzeszów
Na tle całego województwa wyróżnia się Rzeszów – jedyne miasto wojewódzkie w Polsce, które w 2024 roku odnotowało dodatni przyrost naturalny. Liczba mieszkańców stolicy regionu wzrosła o 1 tys. i wyniosła 198,3 tys. osób. W mieście zawarto 809 małżeństw (o 59 mniej niż rok wcześniej), ale liczba urodzeń wzrosła znacząco – o 196, osiągając 1,9 tys., co stanowi aż 13,8% wszystkich urodzeń w województwie. Jednocześnie liczba zgonów spadła o 107 – w 2024 roku odnotowano ich 1,6 tys. W efekcie, przyrost naturalny w Rzeszowie wyniósł 1,4 na 1000 mieszkańców, a saldo migracji stałej było dodatnie – do miasta przeprowadziło się o 468 osób więcej niż z niego wyjechało.
Choć Rzeszów pozostaje jasnym punktem na mapie demograficznej regionu, ogólne tendencje są niepokojące. Spadek liczby ludności, coraz mniej małżeństw, ujemny przyrost naturalny i odpływ mieszkańców to zjawiska, które mogą mieć poważne konsekwencje społeczne i gospodarcze. Starzenie się społeczeństwa, kurcząca się baza podatkowa i malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym to tylko niektóre z wyzwań, przed jakimi może stanąć Podkarpacie w nadchodzących latach.
ZOBACZ: Tu na Podkarpaciu mieszkają najlepiej wykształceni bezrobotni
