Koronawirus w Dębicy?
Mężczyzna wezwał karetkę do jednego z mieszkań w bloku przy ulicy Robotniczej. Już ze zgłoszenia wynikało, że sprawa dotyczy przebadania pod kątem koronawirusa. Azjata niedawno wrócił z Chin. Zespół medyczny przygotował się należycie i przewiózł mężczyznę na dalsze badania.
Jak poinformował nas Przemysław Wojtys, dyrektor dębickiego szpitala, na ten moment pacjent nie wykazuje żadnych objawów zakażenia. Prawdopodobnie wezwał pogotowie, by mieć "czyste sumienie". Wirus jednak rozwija się długo, mężczyzna musi zatem pozostać na obserwacji.
Dyrektor zadecydował przy tym o zamknięciu szpitala dla odwiedzających.
Objawy koronawirusa
Obecnie potwierdzono na całym świecie ponad 60 tysięcy przypadków zakażenia groźnym wirusem. Według oficjalnych danych nie żyje blisko 1400 osób.
"Objawy zakażenia obejmowały gorączkę, kaszel, duszności, ból mięśni, zmęczenie. Badania RTG klatki piersiowej wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami.
Zgodnie z danymi WHO z dnia 12 lutego 2020, u 18 % potwierdzonych przypadków wystąpiła ciężka postać choroby. Wszystkie przypadki pochodzą z obszaru Chin.
Wirus przenosi się drogą kropelkową. RNA wirusa wykryto w kale u pacjenta z potwierdzonym zakażeniem, u którego wystąpiły objawami żołądkowo-jelitowe, dlatego nie można wykluczyć przeniesienia zakażenia drogą fekalno-oralną.
Źródło infekcji nie jest znane i dlatego zakłada się, że może ono nadal być aktywne i prowadzić do kolejnych przypadków zakażeń" - pisze Wojewódzki Inspektorat Sanitarny w Rzeszowie.
Loty do Chin są zawieszone.