Choć alkohol za kółkiem to jedna z najczęstszych przyczyn tragedii na drodze, wciąż trafiają się osoby, które jeżdżą pod wpływem. Jedną z nich jest 53-latek z gminy Markowa, który w niedzielę 27 grudnia próbował uciec policjantom.
Dyżurny łańcuckiej komendy około godziny 19 dostał zgłoszenie o seacie, którego kierowca jedzie "zygzakiem" drogą powiatową relacki Kraczkowa - Malawa. Patrol szybko namierzył pijanego kierowcę, ale zatrzymanie nie było łatwe, bo ten postanowił uciekać i zajeżdżać drogę oznakowanemu radiowozowi. Na szczęście drogowego pirata udało się w porę unieszkodliwić:
- Przed wjazdem na drogę krajową policjanci wyprzedzili uciekający samochód i uniemożliwili kierującemu dalszą jazdę. Za kierownicą seata siedział 53-letni mieszkaniec gminy Markowa. Mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu - wyjaśniają policjanci.
Samochód trafił na strzeżony parking, a prawo jazdy 53-latka w ręce policjantów. Cała sprawa zaś swój finał znajdzie w sądzie, gdzie nieodpowiedzialny kierowca odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.