Pięcioraczki z Podkarpacia

i

Autor: pexels Pięcioraczki z Podkarpacia

Wydarzenia

Rodzinę pięcioraczków z Podkarpacia ponownie czeka przeprowadzka. "Zostawiliśmy to wszystko i ruszyliśmy w nieznane"

2024-10-10 12:21

"Zostawiliśmy to wszystko i ruszyliśmy w nieznane" – mówi w nowym nagraniu Dominika Clarke, mama pięcioraczków z Podkarpacia. Jak się okazuje, państwo Clarke szykują się do kolejnej przeprowadzki. Ostatnio wraz z mężem mama pięcioraczków oglądała nowy dom. We wpisie wspomniała też przeprowadzkę z Polski do Tajlandii.

Pięcioraczki z Podkarpacia czeka kolejna przeprowadzka

Czyżby w rodzinie pięcioraczków z Podkarpacia szykowała się kolejna przeprowadzka? Wygląda na to, że tak! Rodzice gromadki dzieci byli ostatnio oglądać nowe lokum, czym podzielili się oczywiście z obserwującymi na Instagramie.

"Na chwilę obecną jest napisane dom Tomasza, za niedługo będzie dom Clarke. No tyle możemy wam zdradzić. To były długie, długie pertraktacje i umawianie dokładnie szczegółów wynajmu i ewentualnego kupna domu, ale mamy to. Wstępne rozmowy są zakończone sukcesem"

– podkreśliła w wideo mama pięcioraczków z Podkarpacia.

Wizja kolejnej przeprowadzki skłoniła państwa Clarke do wspomnienia domu w Polsce. Jak się okazuje, pomimo tego, że dla wielu życie rodziny mogło wydawać się jak bajka, w rzeczywistości takie nie było.  

„W Polsce mieliśmy dom – nie byle jaki, piękny, duży, z oknami wychodzącymi na ogród pełen zieleni. Każdy miał swoje miejsce, swoją przestrzeń, gdzie można było się schronić przed światem. Z perspektywy innych, żyliśmy w czymś, co mogło uchodzić za bajkę. Ale wiecie, co się działo w środku? Co działo się naprawdę? Każdego dnia wstawałam, patrzyłam na te ściany, które miały być naszym azylem, i czułam… pustkę”

– zaznaczyła w opisie wideo Dominika Clarke.

 Mama pięcioraczków z Podkarpacia mówi o mieszkaniu w Polsce

Jak się okazuje, rodzice pięcioraczków z Podkarpacia wcale nie żałują wyprawy do Tajlandii - choć łatwo chwilami nie jest. 

„Mieliśmy wszystko, co materialnie można mieć – wygodę, przestrzeń, a jednak… coś się nie zgadzało. To uczucie było jak cichy, nieustający szept, który każdego dnia przypominał, że to nie jest dom. Bo prawdziwy dom to coś więcej niż cegły, to więcej niż kawałek ziemi. Prawdziwy dom powinien być miejscem, gdzie człowiek czuje się kompletny, gdzie serce bije szybciej, a dusza odpoczywa”

– opowiada pani Clarke.

To właśnie wtedy państwo Clarke podjęli decyzję - która dla wielu może wydawać się szaleństwem - o wyjeździe z Polski.

„Ruszyliśmy w nieznane. Spakowaliśmy tylko to, co było nam naprawdę potrzebne, i… siebie nawzajem” – relacjonowała matka pięcioraczków z Horyńca. „Wyruszyliśmy w podróż, bez pewności, co nas czeka. Ale w tej niepewności poczuliśmy coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy w tych czterech pięknych ścianach – wolność”

– dodała.

Pięcioraczki z Horyńca obchodzą pierwsze urodziny

Zobacz naszą galerię!

Quiz. Sprawdź, czy jesteś jesieniarą!

Pytanie 1 z 12
Jaki jest twój ulubiony napój w jesienne dni?
W Gnieźnie urodziły się pięcioraczki