Pirat drogowy w Rzeszowie
Jest prosta i ma więcej niż dwa pasy ruchu, dlatego kierowcy mogą tu jeździć do 70 km/h. Aleja Sikorskiego w Rzeszowie, bo o niej mowa, ma jednak sporo świateł i przejść dla pieszych, wysepek i bocznych uliczek, z których kierowcy włączają się do ruchu. Dlatego i tu trzeba jeździć z głową. Pewien 20-letni mieszaniec powiatu chyba sobie o tym zapomniał, bo pędził Sikorskiego aż 184 km/h i to po zmroku.
Pirat drogowy jechał seatem w kierunku centrum miasta. Trafił na policyjny samochód z wideorejestratorem, a spotkanie zakończyło się surową karą.
Okazało się, że 20-latek miał prawo jazdy od niespełna roku i już zdążył zdobyć komplet punktów karnych:
- W przypadku tak młodego kierowcy ich górna granica to 20 pkt karnych. Co prawda policjanci zatrzymali 20-latkowi prawo jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h terenie zabudowanym, jednak niezależnie od tego, młody kierowca straci uprawnienia za przeczenie limitu punktów - wyjaśnia Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
Trudne warunki na drogach
Pamiętajmy, że w grudniu na drogach bywa bardzo niebezpiecznie. Szybko zapada zmrok, a marznące opady deszczu i śniegu mogą powodować oblodzenia. Dlatego kierowcy muszą pamiętać o odpowiedniej prędności, a piesi nosić odblaski. Te ostatnie przydadzą się także w terenie zabudowanym.