Sceny rodem z filmów sensacyjnych albo gier komputerowych rozegrały się 26 września po 23 w Sanoku. Dyżurny komendy dostał zgłoszenie, że ulicą Konopnicą w stronę miejscowości Płowce jedzie opel vectra, a kierowca prawdopodobnie jest pijany. Podejrzany samochód szybko namierzyli policjanci z drogówki i dali sygnał do zatrzymania się. Najpierw opel stanął na poboczu, ale kiedy policjant wyszedł z radiowozu, gwałtownie cofnął, uszkodził zaparkowane auto i ruszył w kierunku policjanta. Gdyby mundurowy w porę nie zareagował i nie odskoczył na bok, doszłoby do potrącenia.
Tak rozpoczął się pościg ulicami miasta. Nie trwał długo i obyło się bez ofiar. Kierujący oplem skręcił w polną drogę i zaczął uciekać pieszo. Tak został zatrzymany.
Okazało się, że za kierownicą opla siedział 18-latek z powiatu sanockiego. Rzeczywiście był nietrzeźwy - alkomat wskazał ponad promil alkoholu w jego organizmie.
Teraz nastolatek ma spore kłopoty. Odpowie za:
- niezatrzymanie się do kontroli drogowej,
- jazdę pod wpływem,
- czynną napaść na funkcjonariusza.
O dalszym losie nastolatka zadecyduje sąd. Nim jednak to nastąpi, będzie go pilnowała policja.