Na kanale YouTube Bieszczady-Travel pojawiło się nagranie, na którym widać odważne zachowanie wilków. Kierowca nagrał to zajście podjeżdżając dość blisko do jednego z drapieżników. Ten nie wystraszył się obecności człowieka, a co więcej samochodów, które tą drogą przejeżdżały. Mężczyźnie udało się nagrać zwierzę, które w pewnym momencie przebiegło przez jezdnię na jej drugą stronę. W komentarzach pod opublikowanym nagraniem, jeden z widzów zwrócił uwagę, że na wideo nie widać watahy.
- Faktycznie ale wataha! Może to watah jednak był? Jeden wilk i larum grają. Ręce opadają – napisał.
Zaś autor odpisał, że „nagrały się dwa, w sumie było 5. Jeden przeszedł, reszta czekała”
Czego wilk nie uciekł?
Coraz częściej mówi się o tym, że wygłodniałe wilki podchodzą bliżej zabudowań. Zachętą do podjęcia takiego ryzyka są często pozostawiane i wyrzucane do kosza jedzenie. Spotkania z wilkami są bowiem niezwykle rzadkie, ponieważ te odczuwają przed ludźmi naturalny strach.
- Są to inteligentne i ciekawe zwierzęta, zdarza się, że wilki mogą przyglądać się ciągnikom rolniczym czy samochodom. Mogą też podczas bezpośredniego spotkania przyglądać się nam dłuższą chwilę i nie uciekać od razu, robią tak wszystkie dzikie zwierzęta – zapewniają Lasy Państwowe.
Co zrobić, gdy spotkamy wilka?
Lasy Państwowe informują, jak powinniśmy zachować się w sytuacji, gdy wilk zbliży się do nas na odległość mniejszą niż 30 metrów.
- Unieś ręce i machaj nimi w powietrzu. To rozprzestrzeni twój zapach, sprawi, że twoja sylwetka będzie lepiej widoczna.
- Pokrzykuj głośno ostrym tonem (lub zagwiżdż) w stronę wilka. To pozwoli mu zorientować się, że ma do czynienia z człowiekiem i że nie jest mile widziany.
- Jeśli zwierzę nie reaguje i zamiast oddalić się, podchodzi bliżej, rzucaj w niego będącymi w zasięgu ręki przedmiotami, najlepiej grudami ziemi.
- Wycofaj się spokojnie, możesz przyspieszyć, dopiero gdy masz pewność, że zwierzę jest daleko i nie interesuje się tobą.
- Jeśli masz taką możliwość, zrób zwierzęciu zdjęcie i zawiadom o zdarzeniu RDOŚ właściwe nadleśnictwo lub Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.
Polecany artykuł: