Samochód wpadł do Wisłoki w Myscowej
Błyskawiczna reakcja strażaków uratowała kierowcę i pasażerów samochodu, który 8 listopada wjechał do Wisłoki w Myscowej:
"W godzinach popołudniowych zostaliśmy zadysponowani do auta, które zjechało z przejazdu na Wisłoce. W środku znajdowały się dzieci oraz osoby dorosłe, które z pomocą strażaków opuściły pojazd. Auto zostało wyciągnięte za pomocą wyciągarki przy samochodzie z Krempnej" - wyjaśnia OPS Myscowa.
Akcja była przeprowadzona bardzo sprawnie i dzięki temu nurt rzeki nie zdążył porwać i zatopić pojazdu. Skończyło się na zalanym samochodzie i strachu. Nikt nie odniósł obrażeń.
Brak mostu w Myscowej
Dodajmy, że mieszkańcy Myscowej od dłuższego czasu proszą o budowę bezpiecznego mostu w miejscu prowizorycznych płyt zapewniających przeprawę przez Wisłokę do miejscowości Kąty i dalej drogi krajowej. Obecna przeprawa, jak pokazuje ostatnie zdarzenie, potrafi być bardzo niebezpieczna.