Drift na mokrym torze – emocje i adrenalina
Największą atrakcją SkillZone Festiwal były pokazy driftu, które przyciągnęły uwagę nie tylko fanów motoryzacji, ale także całych rodzin. Drift to technika jazdy polegająca na kontrolowanym poślizgu pojazdu przy dużej prędkości. Efektowne ślizgi, palenie gumy, unoszący się dym i ryk silników robiły ogromne wrażenie na publiczności.
Organizatorzy podkreślali, że nie były to zawody – to przede wszystkim motoryzacyjne show mające dostarczyć widzom emocji i wrażeń. Podczas festiwalu na torze można było zobaczyć blisko 40 pojazdów. Kierowcy, którzy prezentowali swoje umiejętności, nie jeździli tylko w pojedynkę. Na torze pojawiali się rónież w parach, a niekiedy nawet w trójkę.
Warunki jednak nie były łatwe. Mokra nawierzchnia stanowiła wyzwanie dla kierowców. Przy tak dużej mocy aut jeden błąd mógł skończyć się poza torem. Jednak doświadczenie uczestników i ich umiejętności pozwoliły uniknąć incydentów, a publiczność mogła podziwiać popisy bez obaw o bezpieczeństwo.
SkillZone Festiwal w Mielcu to pierwsze tego typu wydarzenie w mieście, a mieszkańcy zgodnie twierdzą, że impreza powinna wpisać się na stałe w kalendarz motoryzacyjnych wydarzeń.
– To świetna inicjatywa! Jeżdżę po takich imprezach w całym regionie i super, że w końcu udało się coś takiego zrobić w Mielcu. Lotnisko to idealne miejsce na takie wydarzenia!– powiedział Kamil, który na festiwal przyjechał specjalnie z sąsiedniego powiatu.
– Przyjechaliśmy całą rodziną i mimo nie najlepszej pogody, dzieciakom uśmiech nie schodził z twarzy! Drifty były niesamowite! – dodał jeden z uczestników
Polecany artykuł:
SkillZone - atrakcje dla każdego
Organizatorzy przygotowali też inne atrakcje, które cieszyły się zainteresowaniem. Były to chociażby przeloty helikopterem nad lotniskiem. Nie zabrakło także stref tematycznych – supercars, american cars, oldschool. W każdej z nich można było zobaczyć unikalne pojazdy – od klasyków po najnowsze modele z potężnymi silnikami. Była również strefa tuningowa, gdzie właściciele aut chętnie opowiadali o modyfikacjach i prezentowali swoje maszyny.
– Jestem fanem motoryzacji i oprócz driftów, dużą frajdę sprawiło mi zwiedzanie parku maszyn i oglądanie aut w strefie tuningowej. Tyle pięknych aut w jednym miejscu...– opowiadał Marcin, który nie przegapił żadnej z motoryzacyjnych stref. Organizatorzy zapowiadają, że to nie ostatnia tego typu impreza w regionie.
ZOBACZ: SkillZone Festiwal - motoryzacyjne emocje na lotnisku w Mielcu
