Czy stary, zardzewiały wrak samochodu, lokomotywy czy samolotu z powybijanymi szybami, wyraźnymi śladami rdzy i ubytkami w farbie może inspirować? Okazuje się, że tak!
Piotr Durak, bo o jego fotografiach mowa, jest nauczycielem języka polskiego, pisarzem, podróżnikiem i fotografem właśnie. Jeśli idzie o to ostatnie, mielczanin pasjonuje się fotografowaniem opuszczonych miejsc i wraków. Trzeba przyznać, że ma do tego duży talent.
Zobaczcie wyimek obrazów uchwyconych obiektywem jego aparatu. Nagle okazuje się, że nikomu niepotrzebny złom ma niecodzienny klimat, a jego brzydota niesie ze sobą aurę tajemniczości - coś niezwykłego, co pokazuje nam metafizykę przemijania.
Durak jest też poetą. Ciekawe, jaki wiersz można by było stworzyć do takich zdjęć? Macie jakieś pomysły?