Michał Szpak jako Chrystus na obrazie
Michał Szpak dał się poznać nie tylko jako doskonały piosenkarz, ale i skandalista. W polskim show-biznesie zasłynął wieloma kontrowersyjnymi zachowaniami. Ich lista właśnie się wydłużyła, a to za sprawą obrazu Krzysztofa Powałki. Malarz postanowił przedstawić Szpaka jako Chrystusa...
"Poprosiłem o pozowanie Michała Szpaka, z którym miałem już kontakt wcześniej... Ucieszyłem się, że się zgodził. Przegadaliśmy później temat, jakie mogą powstać kontrowersje, zgrzyty i niezrozumienie - cóż takie jest malarstwo, albo przynajmniej takie powinno być. Michał do samego końca nie wiedział, co powstanie, forma malarska, w fazie koncepcyjnej, zmieniała się... Aż w końcu dostała odpowiednią formę, skonstruowaną przez mnie tak, żeby było na pograniczu... I wzbudzało emocje" - relacjonował malarz w swoim instagramowym poście.
Efekt współpracy obu panów wywołał niemałe poruszenie. W komentarzach pod postem, w którym zaprezentował dzieło, zawrzało. Posypała się krytyka i oskarżenia o obrazę uczuć religijnych.
O komentarz w sprawie obrazu poprosił znajomego księdza portal ShowNews. Duchowny także nie miał litości.
"Istnieją tematy tabu, które nie powinny być poruszane. Jeden z moich przyjaciół powiedział, że w kabarecie nie poruszy spraw Boga czy kościoła, bo to dla niego temat tabu. Można się upodobniać do Chrystusa, stawiając sobie wymagania, czy być dobrym człowiekiem. Nie jednak stylizować się na niego w obrazach. To jednak jest Bóg, więc nie można sobie z niego robić śmiechu, to nie jest poważne. Tak jakby matka oddała za ciebie życie, a ty się z nich śmiejesz. To jest niepoważne i wywołuje zgorszenie - stwierdził."
Po czym dodał, że jeśli "ktoś chce się stylizować na Chrystusa, powinien się pomodlić, a nie się za niego przebierać".
"Na świecie są obostrzenia – np. przy wejściach do świątyni. Obowiązuje odpowiedni ubiór, by nie doszło do profanacji. Obrazy takie jak ten, to profanacja uczuć religijnych. Nie można pewnych rzeczy robić dla sztuki, bo mogą one zostać inaczej odebrane. Autor może się tłumaczyć, że chciał oddać cześć i chwałę Jezusowi. W takim razie radzę odmówić różaniec czy koronkę do Bożego Miłosierdzia, bo to jest oddawanie czci. Można się upodobnić, ale nie przebierać za Chrystusa".
Tak na przestrzeni lat zmieniała się Joanna Koroniewska
Zobacz naszą galerię!