Pięcioraczki z Horyńca

i

Autor: rodzinaclarke/Instagram/Screen Mama pięcioraczków z Horyńca szczerze o problemach syna.

Pięcioraczki z Podkarpacia

Mały cud w rodzinie pięcioraczków z Podkarpacia. Tak dobrej wiadomości ich mama nie miała już dawno!

2024-12-12 14:54

"Dzień naszej przeprowadzki rozpoczął się od prawdziwego cudu. W całym chaosie pakowania, biegania i planowania nagle zdarzyło się coś, co sprawiło, że wszystko inne przestało mieć znaczenie, a czas jakby się zatrzymał" - napisała ostatnio na Instagramie mama pięcioraczków z Podkarpacia.

Mama pięcioraczków z Podkarpacia przekazała ważną wiadomość na Instagramie

Mama pięcioraczków z Podkarpacia relacjonowała w ostatnich dniach na Instagramie swoje doświadczenia związane z przeprowadzką do nowego mieszkania. Mówiła o wyzwaniach, jakie niosła ze sobą organizacja przeprowadzki w tak dużej rodzinie, zwłaszcza przy czwórce małych dzieci. Codzienne życie w nowym miejscu wiązało się z dostosowaniem przestrzeni do potrzeb maluchów, co wymagało zarówno czasu, jak i zaangażowania. Jak się okazuje, w całym tym rozgardiaszu stał się też mały cud.

"Dzień naszej przeprowadzki rozpoczął się od prawdziwego cudu. W całym chaosie pakowania, biegania i planowania nagle zdarzyło się coś, co sprawiło, że wszystko inne przestało mieć znaczenie, a czas jakby się zatrzymał.

Czaruś stanął na nóżki. Sam, o własnych siłach.

Usłyszał, że idziemy do nowego domu, i jakby chciał nam pokazać, że jest gotowy, wstał, by kroczyć razem z nami w tę nową przygodę.

Pierwsze świadome wstanie Czarusia i pierwszy dzień w naszym nowym domu"

- napisała na Inatagramie

Pani Dominika zaznaczyła też, że cała rodzina jest „bardzo dumna z osiągnięcia tego kroku milowego”. Równocześnie w kolejnych postach odniosła się też do samej przeprowadzki i trudów z nią związanych. 

„Walizki spakowane, czas rozpocząć nowy rozdział, łatwo nie było, bo Arianna, Evie i niania mają ospę, dlatego musieliśmy jakoś to sami ogarnąć”

– napisała Dominika Clarke na Instagramie.

Przypomnijmy, że państwo Clarke z 11 swoich dzieci przenieśli się ostatnio do nowego domu. Tym razem nie wybrali luksusowej willi - m.in. ze względów na koszty życia - a niewielki hostel, który musieli sami urządzić.

Dodajmy, że przy okazji kolejnej przeprowadzki pojawił sie temat powrotu do Polski.

"Mąż nie chce wracać. Czasami się z nim kłócę i mówię, że w takim razie sama pojadę do Polski, no ale wiecie jak to jest, lepiej być we dwójkę niż samemu. On nie chce wracać do Polski, nie chce jechać do Anglii, nie chce w Niemczech, więc jesteśmy na wspólnym lądzie Tajlandia"

– mówiła niedawno w jednym z filmików.

Quiz o szkole w PRL
Pytanie 1 z 10
"Teksasy" to...

Czy w tym roku zapłacimy więcej za święta? Świąteczne ceny w Rzeszowie

Zobacz naszą galerię!

Rzeszów Radio ESKA Google News
Autor:
Pięcioraczki z Horyńca znikają z internetu! Mama podjęła drastyczne kroki