Rodzina pięcioraczków z Podkarpacia w Tajlandii
Rodzina pięcioraczków z Podkarpacia ponownie się przeprowadziła. To już trzecia przeprowadzka maluchów w tym roku. Przypomnijmy, rodzina Clarke mieszka aktualnie na wyspie Koh Lanta w Tajlandii. Do tej pory rodzina w willi, z której jednak ostatnio musiała się wyprowadzić - na miejsce na wakacje chcieli powrócić właściciele nieruchomości. Nie był to jedyny powód wyprowadzki. Drugim były bardzo wysoki koszty życia. Przez moment rodzina rozważała także powrót do Polski.
"Nawet rozmawialiśmy z dziećmi odnośnie powrotu do Polski, ale dzieci nie chcą wracać. Dzieci są tu szczęśliwe"
- stwierdziła pani Dominika na IG.
Jak się okazuje, rodzina pięcioraczków z Podkarpacia jest już po przeprowadzce. Mama gromadki pokazała nawet swoim fanom na Instagranie nowe miejsce zamieszkania. Tym razem nie jest to luksusowa willa, jak poprzednim, a znacznie bardziej skromne lokum.
Jak się okazuje, rodzina zamieszkała w hostelu, który teraz umeblowuje.
"A tu już w naszym nowym, skromnym domku. Och, jak niektórzy się śmieją i dogryzają z naszego wyboru – tak, to hostel. Tak, jest skromny i wymaga mnóstwa wyobraźni oraz pomysłów, żeby stworzyć rodzinny dom. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Czasami życie stawia nas w sytuacjach, na które nie mamy wpływu. Wtedy zostaje nam jedno – czerpać radość z małych rzeczy i osiągniętych sukcesów, choćby tych najmniejszych"
- relacjonowała pani Dominika na Instagramie.
"Nie mamy kuchni na wymiar ani pasujących do siebie mebli - każdy jest z innej parafii, sztućce zebrane z różnych miejsc. Mamy coś, co jest bezcenne – mamy siebie, naszą rodzinę i to miejsce, które zaczyna być domem. Czasem trzeba coś stracić, by zyskać coś o wiele cenniejszego – czas, by po prostu być razem"
- pisze mama pięcioraczków na Instagramie.
Mama pięcioraczków z Podkarpacia podzieliła się z fanami także informacjami o kosztach umeblowania nowego mieszkania.
"Mamy kuchenkę – aromaty zaczynają wypełniać nasz dom, a my znowu możemy cieszyć się smakiem ulubionych potraw. To taki mały, ale jakże ważny element, który od razu sprawia, że czujemy się bardziej u siebie. Koszt kuchenki 850 baht, butla 2800 baht, przyłącz 650 baht."
- napisała.
"Ale to jeszcze nie wszystko! Dzięki pomocy naszego cudownego właściciela domu, udało się znaleźć ekipę, która w rekordowym tempie 2 godzin zainstalowała klimatyzację. 🌬️ Całość z montażem kosztowała 1500 zł i już teraz daje nam ogromną ulgę w upałach. Planujemy z czasem zamontować klimy także w pokojach, ale póki co tajski styl domu – bez dużych okien – sprawia, że nawet wiatraki robią świetną robotę"
- czytamy w instagramowym poście.
Nietypowe atrakcje w Bieszczadach
Zobacz naszą galerię!