Ma dopiero 17 lat, a lista jego sukcesów już jest imponująca. Czy Alan Ważny zostanie gwiazdą tenisa?
Na pierwszy trening zabrał go tata, dziś rywalizuje na światowych kortach. Alan Ważny, młody tenisista z Rzeszowa, konsekwentnie buduje swoją karierę, odnosząc sukcesy w międzynarodowych turniejach. W lutym triumfował w prestiżowym turnieju ITF J300 w Egipcie, a kilka tygodni później wygrał deblowe zawody J500 w Kairze. Jak zaczęła się jego przygoda z tenisem?
Nie wydaje mi się, że mój tata był wcześniej jakimś dużym fanem tenisa. Po prostu przez to, że on w młodości coś tam grywał, to zaprowadził mnie na zajęcia. No ja nie byłem zbytnio chętny do pójścia, ale w końcu mnie przekonali i w sumie od pierwszego treningu już mi się to bardzo spodobało. Już na pierwszych zajęciach potrafiłem cokolwiek uderzyć w tę piłeczkę, w przeciwieństwie do niektórych innych dzieci. I zaczęliśmy to kontynuować i coraz bardziej mi się to podobało. Z treningu na trening - podkreśla Alan Ważny z rozmowie z Radiem Eska.
Choć ma dopiero 17 lat, jego nazwisko coraz częściej pojawia się w świecie młodzieżowego tenisa. W styczniu tego roku zadebiutował w juniorskim Australian Open. Przygoda z turniejem zakończyła się na pierwszej rundzie, ale występ w Melbourne dał mu cenne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w kolejnych startach. Sukcesy nie są oczywiście dziełem przypadku. To efekt ciężkiej pracy i dużego poświęcenia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jeśli chce się coś osiągnąć w sporcie, trzeba zdecydować się na duże wyrzeczenia.
Teraz to jest wszystko zaplanowane przez trenerów, przez cały sztab i są to treningi dwa razy dzienne. Treningi tenisowe i raz siłownia albo trening motoryczny. Na pewno są to dużo obciążenia i dużo wyjazdów na turnieje - słyszymy.
Alan swoje pierwsze kroki na korcie stawiał jako kilkuletni chłopiec. Od tamtej pory przeszedł długą drogę – od lokalnych zawodów, przez tytuły mistrza Polski, aż po rywalizację na arenie międzynarodowej. Trenuje w klubie KS Czarni Rzeszów i uchodzi za jeden z największych talentów polskiego tenisa. Wiele osób może zadawać sobie pytanie, jak udaje mu się godzić karierę tenisową z obowiązkami szkolnymi.
Zostały mi już tylko trzy miesiące do końca szkoły i robię brytyjską szkołę online. Polską szkołę skończyłem na szóstej klasie podstawówki, głównie z powodu tego, że miałem problemy z frekwencją. Nie z ocenami, tylko z frekwencją. A teraz w tej szkole online mi bardzo pomagają, idą na rękę, dają więcej czasu na zadania, na jakiekolwiek egzaminy i to jakby bardzo pomaga w karierze - zaznacza Alan Ważny.
Polecany artykuł:
Z jakimi wyzwaniami musi się mierzyć? Alan Ważny zdradza szczegóły sportowego życia
Sportowcy muszą liczyć się z kontuzjami. Są niekiedy frustrujące i potrafią zaprzepaścić wszystkie plany treningowe, a także marzenia związane z konkretnymi turniejami. Jak podkreśla nasz rozmówca, w tej kwestii jak dotąd szczęście mu dopisuje.
Na razie nie miałem żadnej poważnej kontuzji, ale to też dzięki mojemu fizjoterapeucie, z którym pracujemy. Nawet gdy nic mi się nie dzieje, to robimy prewencję przed tym, żeby właśnie uniknąć jakichś większych urazów i po prostu być cały czas w rywalizacji i móc jeździć cały czas na turnieje - słyszymy.
Treningi oczywiście wymagają poświęcenia i mogą sprawiać problemy, ale Alan Ważny zwraca także uwagę na inną kwestię. - Na pewno to, że nie ma się właśnie takiego życia jak inni rówieśnicy, ponieważ przez te treningi, wyjazdy, można powiedzieć, że pół roku jestem w rozjazdach w różnych krajach na turniejach. Mi się to podoba, ale są plusy i minusy i na pewno też wydatki tego są ogromne - zaznacza młody tenisista z Rzeszowa.
No właśnie. Sport wiąże się także z dużymi wydatkami. Tenis jest jedną z tych dyscyplin, w których fundusze odgrywają naprawdę znaczącą rolę.
Koszty są bardzo duże. Ponieważ jest to cały sztab trenerski i wszystkie wyjazdy trzeba opłacać samemu. Nie opłacają tego turnieje. Oczywiście na juniorskich turniejach wyższej rangi jest zagwarantowany hotel i jedzenie, ale resztę wszystko trzeba samemu opłacać - słyszymy.
Alan Ważny ma na swoim koncie sporo sukcesów, m.in. w Kairze. Który uważa za najważniejszy w swojej dotychczasowej karierze?
Na pewno jeden z ważniejszych to wygranie właśnie tej J300 w Kairze w singla i J500 w debla. I wcześniejsze to jest półfinał J500 w Meksyku. To takie dwa największe. Ale jakby każdy turniej, który gram, to jest doświadczenie i rywalizacja z tymi najlepszymi zawodnikami na świecie, bo to też jest ważne - mówi Alan.
Mówiliśmy już o sukcesach, a jakie Alan Ważny ma plany na przyszłość?
Plany na teraz są takie, że 8 marca wylatuję na trzy turnieje seniorskie - ITF Futures 15000 na Cypr, potem dwa tygodnie w domu, potem J300 we Francji i od razu potem J500 w Niemczech. Następnie znowu dwa tygodnie treningów na miejscu i wylot na J300 i J500 do Włoch i prosto stamtąd pojadę na Roland Garros - mówi nam Alan Ważny.
ZOBACZ: Spektakularny widok na polskim niebie! Co to było?
