Listonosz z Rzeszowa uratował kobietę. Przyniósł jej emeryturę, a ta padła na podłogę

i

Autor: Biuro Prasowe Poczty Polskie/media.poczta-polska

Wiadomości

Listonosz z Rzeszowa uratował kobietę. Przyniósł jej emeryturę, a ta padła na podłogę

2025-05-08 11:37

Listonosz z Rzeszowa przyszedł do 84-letniej kobiety i przekazał jej emeryturę. Kobieta padła na podłogę i dostała drgawek. Mężczyzna natychmiast wezwał pogotowie ratunkowe, które zabrało emerytkę do szpitala. Okazało się, że do tej dramatycznej sytuacji doprowadziły przeterminowane leki, które zażyła kobieta. Bohaterski listonosz zaznaczył, że „zrobił to, co uważał za słuszne”.

Listonosz z Rzeszowa uratował kobietę

Do dramatycznej sytuacji doszło w jednej z kamienic w Rzeszowa. Pracownik Poczty Polskiej przyniósł 84-letniej kobiecie emeryturę, a ta padła w drgawkach na podłogę.

Ta pani wyglądała trochę blado już przy drzwiach, ale rozmawialiśmy chwilę o pogodzie i nic nie wskazywało na to, że coś się stanie. Gdy podałem jej gotówkę, zaczęła się odwracać, nagle straciła równowagę i upadła - opowiada Bartłomiej Oczoś, listonosz. - Wszedłem do mieszkania, pomogłem tej pani usiąść i oceniłem, że trzeba wezwać pogotowie – dodaje.

Okazało się, że powodem tej dramatycznej sytuacji były zażyte przez seniorkę przeterminowane leki. Listonosz czuwał przy starszej kobiecie, aż do przyjazdu ratowników medycznych. Rozmawiał z nią i dbał, aby ta nie straciła przytomności.

ZOBACZ: Duży pożar na pograniczu polsko-słowackim

Rzeszów Radio ESKA Google News

Wdzięczność rodziny i słowa uznania dla listonosza z Rzeszowa

Jak przekazuje biuro prasowe Poczty Polskie, rodzina emerytki dowiedziała się o zajściu od ratowników. Bliscy seniorki wysłali podziękowania do placówki pocztowej, w której pracuje Bartłomiej Oczoś.

Zachowanie Pana Listonosza w tej sytuacji zasługuje na najwyższy poziom wdzięczności i szczególne wyróżnienie ze strony mojej Babci i całej mojej rodziny – napisał wnuk seniorki.

Dumy nie kryje też Aneta Tyrawska, szefowa placówki pocztowej, w której pan Bartłomiej od kilku miesięcy pracuje jako listonosz:

Zawsze był sumienny i punktualny, ale tego dnia pokazał coś więcej – człowieczeństwo i odpowiedzialność. W dzisiejszych czasach to cechy na wagę złota. Wiedzieliśmy, że możemy na niego liczyć jako pracownika, ale teraz wiemy także, że to wyjątkowy człowiek.

Jak przekazuje Poczta Polska, sam zainteresowany nie szuka poklasku. Jak mówi, „po prostu zrobił to, co uważał za słuszne”.

Gdybym miał to zrobić jeszcze raz, nie zastanawiałbym się ani chwili. Praca pracą, ale kiedy człowiek potrzebuje pomocy, to jest najważniejsze. Każdy z nas ma w sobie coś, co powinno sprawić, że zareagujemy bez wahania w takiej chwili. Ja tylko zrobiłem, co należało – powiedział Bartłomiej Oczoś.

Źródło: Biuro prasowe Poczty Polskiej 

Indie zaatakowały Pakistan