W piątek wieczorem do łańcuckiej komendy zgłosiła się mieszkanka Łańcuta, która zawiadomiła o kradzieży roweru jej nastoletniego syna. Chłopak zostawił niezabezpieczony rower w stojaku przy stadionie, a następnie poszedł na trening piłkarski. - Gdy po jakimś czasie wrócił, jednośladu już nie było. Wartość roweru właścicielka wyceniła na 4 tysiące złotych - informują łańcuccy policjanci.
CZYTAJ TAKŻE: Rzeszów. Ruszyła akcja „Stop Oszustom”. Wspólne działania ratusza i policji
Rower wrócił do właściciela
Mundurowi namierzyli złodzieja i odzyskali skradziony rower. Złodziejem okazał się 65–letni mieszkaniec gminy Markowa. 65-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia. Rower na szczęście wrócił do właściciela.
Polecany artykuł: