Fałszywe upomnienia za parkowanie w Bieszczadach? Nadleśnictwo Cisna komentuje sprawę
Problemy z parkowaniem występują wszędzie, nawet w Bieszczadach. Nie zwalnia to jednak kierowców z obowiązku zostawiania swoich samochodów wyłącznie tam, gdzie jest to dozwolone. W ostatnim czasie Nadleśnictwo Cisna otrzymywało liczne wiadomości mówiące o tym, że ktoś wkłada za wycieraczkę nieprawidłowo zaparkowanych aut upomnienia. Choć niektórzy mogli pomyśleć, że są one rzeczywiście wystawione przez Straż Leśną, jest jednak zgoła inaczej.
Może i pomysł wziął się z dobrych pobudek, jednak nie jest to żaden prawdziwy dokument. A już absolutnie nie jest związany z dzielną i charyzmatyczną Strażą Leśną Nadleśnictwa Cisna. Nasze wezwania są zdecydowanie inne – przekazuje Nadleśnictwo Cisna.
Polecany artykuł:
Autor "mandatów" naprawdę się wysilił
Trzeba przyznać, że autor „upomnień” mocno się postarał. Na kartce umieścił informacje, które rzeczywiście mogłyby się znaleźć na realnym dokumencie. Co najważniejsze, podpisał się jako Straż Ochrony Parków Krajobrazowych Parku Krajobrazowego Ciśniańsko-Wetlińskiego, a to mogło już wprowadzić niemałe zamieszanie. I takie wprowadziło.
Choć upomnienia były fałszywe, niezmienny pozostaje fakt, że parkować należy tylko w miejscach, które są do tego przeznaczone i w taki sposób, który nie stwarza utrudnień dla innych osób. Zwraca na to uwagę także Nadleśnictwo Cisna. Wszystkich kierowców prosimy jednak o przestrzeganie przepisów. Czyli może jednak pomimo nieuprawnionego wystawiana upomnień, ich autor osiągnął jakiś cel? Może kierowcy będą już parkować zawsze prawidłowo?
ZOBACZ: NAJLEPIEJ OCENIANE ATRAKCJE W BIESZCZADACH