Pijany rowerzysta poprosił policję o podwózkę
W poniedziałek po południu, tarnobrzescy policjanci otrzymali nietypowe zgłoszenie od mężczyzny, który przyjechał na rowerze do Nowej Dęby. Jak twierdził, spożył spore ilości alkoholu i nie miał już siły, by wrócić do swojego domu, położonego na terenie gminy Baranów Sandomierski, oddalonego od miejsca, gdzie się znajdował, o 19 kilometrów. Rozpaczliwie poszukując pomocy, dzwonił na policję z nadzieją, że funkcjonariusze pomogą mu powrócić bezpiecznie do domu. Dyżurny komendy miejskiej, otrzymawszy takie niecodzienne zgłoszenie, niezwłocznie podjął działania. Wysłał na miejsce policyjny patrol, który na drodze krajowej nr 9 zauważył mężczyznę na rowerze. Funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę do kontroli.
Tor jego jazdy wskazywał, że może być pod wpływem alkoholu - relacjonuje podinspektor Beata Jędrzejewska - Wrona, rzecznik policji w Tarnobrzegu.
Okazało się, że jest to 70-letni mieszkaniec Tarnowskiej Woli, który wcześniej dzwonił na numer alarmowy. Badanie alkomatem wykazało u niego aż 1,64 promila alkoholu, co jest znacznie powyżej dopuszczalnej granicy. Zgodnie z procedurami, rower 70 latka został zabezpieczony, a sam mężczyzna trafił pod opiekę swoich bliskich. Policjanci sporządzili wniosek do sądu o ukaranie pijanego rowerzysty.
ZOBACZ: Tu w Rzeszowie zawsze będziesz stał w korkach. Tych ulic unikaj!
Polecany artykuł: