Czy pani wiceprezydent chciała dorobić do urzędniczej pensji podczas targów vintage „Niezły lumpeks”? Wręcz przeciwnie. Pieniądze ze swoich ubrań, które sprzedała w niedzielę w BWA, przekazała na rzecz samotnej matki z Rzeszowa.
- Pani prezydent chciała wesprzeć inicjatywę „Niezły Lumpeks” – informuje Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka miejskiego ratusza.
Wsparcie dla samotnej matki z Rzeszowa
I tak, Krystyna Stachowska wyciągnęła z szafy sporo ubrań, które sprzedawały członkinie Rzeszowskiej Rady Kobiet.
- Pani wiceprezydent uznała, że nie będzie w nich chodzić. A że były niezniszczone i w dobrej jakości, to postanowiła, że da im drugie życie. Cały dochód ze sprzedaży wesprze samotną matkę z Rzeszowa – podała Marzena Kłeczek-Krawiec.
Jednak pustka, która pojawiła się w szafie pani wiceprezydent, szybko została zapełniona. Krystyna Stachowska była tak zachwycona rękodziełem sprzedanym podczas „Niezłego Lumpeksu” w BWA, że wydała na nie ponad… pół tysiąca złotych. Jak słyszymy w Ratuszu „po prostu nie mogła się oprzeć”.
„Niezły Lumpeks” w Rzeszowie. Krystyna Stachowska zachwycona imprezą
Inicjatywa „Niezły Lumpeks”, której pomysłodawczynią jest Justyna Kalandyk, tak spodobała się pani wiceprezydent, że jeśli odbędzie się kolejna edycja wydarzenia, to Krystyna Stachowska „wchodzi w to bez wahania”.