Wczoraj, chwile grozy przeżyli mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Naftowej w Krośnie, gdzie po godzinie 14.00 doszło do wybuchu. Jak się później okazało, ten był efektem eksperymentów, które w jednym z mieszkań przeprowadzał 22-letni mężczyzna. - Wstępnie ustalono, że przebywający z mieszkaniu 22-latek eksperymentował z niezidentyfikowaną substancją, w wyniku czego prawdopodobnie doszło do jej niekontrolowanego zapłonu, wybuchu i zadymienia mieszkania. W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. Pracujący na miejscu przedstawiciele służb nie stwierdzili uszkodzenia instalacji gazowej, naruszeń konstrukcyjnych budynku ani zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców bloku - mówi Paweł Buczyński z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
CZYTAJ TAKŻE: MIELEC. Narkotyki ukrywał w słoikach i plastikowych pojemnikach
Mieszkańcy wrócili do domów
Na miejscu poza policją pracowała też straż pożarna, nadzór budowlany oraz pogotowie gazownicze. Mieszkańcy klatki, w której doszło do wybuchu zostali tymczasowo ewakuowani, jednak po stwierdzeniu braku zagrożenia, wszyscy wrócili do swoich mieszkań. Wyjaśnieniem sprawy zajmują się teraz krośnieńscy mundurowi. Ci określą m.in. czy substancja, z którą eksperymentował mężczyzna jest legalna oraz jakie mogły być skutki jej użycia przez mężczyznę.