Dlaczego 27-latka zmarła?
Bezpośrednią przyczyną zgonu 27-latki z Podkarpacia był nie koronawirus, a sepsa. Taką informację podał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia. Kobietę uznano jednak za ofiarę koronawirusa, bo to on miał wpływ na rozwinięcie się posocznicy.
Wiadomo, że młoda kobieta urodziła dziecko na oddziale w Nisku. Pochodziła z gminy Janów Lubelski. Po porodzie przewieziono ją na oddział zakaźny w Łańcucie.
Nieoficjalnie mówi się, że ciężarną miała zarazić jej matka, która odwiedziła córkę w szpitalu. Sama nie miała wówczas świadomości, że jest chora.
Druga ofiara koronawirusa na Podkarpaciu
Pierwszą ofiarą nowego wirusa na Podkarpaciu był starszy mężczyzna. Najpierw był leczony w szpitalu w Leżajku, później i jego przewieziono do Łańcuta. Wiadomo, że mężczyzna miał choroby współistniejące, nerki pracowały nieprawidłowo, kilkukrotnie dochodziło do zatrzymania akcji serca.
Nie wychodź z domu
Cieplejsza aura skłania mieszkańców regionu do spacerów. Apelujemy - nie wychodźcie z domów, jeśli nie ma takiej potrzeby. Jeśli chcecie zaczerpnąć świeżego powietrza, spacerujcie w miejscach odludnych, na przykład w lasach. Miejskie bulwary, czy tłoczny miejski park zdecydowanie nie są dobrym miejscem w czasach pandemii.