Kiedy na świecie i w Polsce umierają kolejne osoby na koronawirusa, niektórzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Rząd zaostrzył przepisy dotyczące zakazu wychodzenia z domu, a policja i wojsko pilnują, czy ich nie łamiemy. Po ulicach miast jeżdżą radiowozy z audio nawołującym do pozostania w domach, nie brakuje też komunikatów na ten temat w mediach. Jak to możliwie, że wciąż są osoby, które się do tego nie stosują?
W tym tygodniu mundurowi z Niska interweniowali w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Tysiąclecia. W środku trwała się głośna impreza:
- Właściciel i dwoje jego znajomych, kobieta i mężczyzna, nie zwracali uwagi na późną porę i budzili sąsiadów. Z mieszkania dobiegały krzyki, zakłócające im spoczynek nocny. Znajomi właściciela mieszkania, 37-letni mężczyzna i 36-letnia kobieta odwiedzili kolegę w celach towarzyskich, pomimo zakazu związanego z epidemią - informuje KPP Nisko.
Polecany artykuł:
Imprezowiczów ukarano mandatem. W takich i podobnych sytuacjach na pouczeniu na pewno się nie skończy:
- Policja kolejny raz apeluje o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń. W obecnej sytuacji, hasło #zostanwdomu ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa nas wszystkich - kwitują mundurowi.